Metaforycznie można się po prostu wbić nożem w układ limbiczny, by skupić uwagę słuchaczy… ale tylko METAFORYCZNIE.
Metaforycznie można się po prostu wbić nożem w układ limbiczny, by skupić uwagę słuchaczy… ale tylko METAFORYCZNIE. Photo by Vladislav M on Unsplash
Reklama.
Cała dwunastka spojrzała na mnie. Śmiali się, ale… czułem, że nie do końca wiedzą dokąd to zmierza. Paradoks i kontrast sprawiły, że czekali co stanie się dalej. W końcu jeden odważny zgłosił się na ochotnika. Poprosiłem go do siebie. Grupa w skupieniu obserwowała. Powiedziałem, by dotknął zewnętrzną stroną dłoni najpierw stalowego ostrza, a potem drewnianej rękojeści. Następnie zadałem pytanie, „co jest cieplejsze?”. Bez zastanowienia – jak większość osób badanych w podobny sposób – odpowiedział, „drewno”. Wtedy ja powiedziałem:
Twój mózg zgadł na podstawie prostych kontrastów. I się pomylił. Oba materiały są w tej samej temperaturze. Jednak drewno wydaje się cieplejsze niż stal. W ten sposób mózg przetwarza informacje. Często się myląc. To są właśnie błędy poznawcze – mylne interpretacje rzeczywistości, które są… przewidywalne. Samych błędów jest ponad setka i warto je poznać. O tych najczęstszych i najgroźniejszych dla waszych biznesów nauczycie się podczas tego szkolenia.

Ten wstęp, w którym wykorzystałem rekwizyt, prosty eksperyment i wnioski z eksperymentu (w których zawarłem główną ideę szkolenia) to tzw. koszyk korzyści. Można go realizować różnie. Podając po prostu korzyści i wartość związaną z naszym szkoleniem, prezentacją czy nawet demo day pitch. Intro (wstęp) to zaproszenie do dalszego słuchania. Jego atrakcyjność zależy od wielu czynników. Jeśli jest przewidywalne, oczywiste, znajome do bólu to będzie równie atrakcyjne jak słuchanie informacji na temat bezpieczeństwa lotu przed startem. Jeśli naprawdę postaramy się, by ten sam cel (pokazanie korzyści i wartości ze szkolenia czy prelekcji) osiągnąć w atrakcyjny sposób, to uda nam się pozyskać najcenniejszy zasób poznawczy słuchaczy jakim jest UWAGA. Atrakcyjność przekazu – jak słusznie wskazuje Kamil Kozieł – jest skorelowana z trudnością podania. Najprościej jest zacząć od agendy. Zwłaszcza jak mamy ją w punktach na slajdzie. Ale wtedy jesteśmy równie atrakcyjni jak rozmokły trawnik po zimie. Możemy zacząć po prostu od wymienienia korzyści – ale wtedy postarajmy się, aby chociaż to zadanie wykonać z polotem. I wskazać KORZYŚCI, czyli co ja z tego będę miał. Możemy zacząć od anegdoty, historii, pytań, statystyk – tak by odbiorca dobrze zrozumiał, po jakim terytorium będziemy się poruszali i czy wróci z tej podróży bogatszy.
Możemy też oczywiście zacząć od eksperymentu – tak jak ja, albo… Hans Rosling – wybitny statystyk i naukowiec, który niestety odszedł w zeszłym roku z tego świata. Pamiętam jak – podczas gdy moi znajomi opłakiwali gwiazdy rozrywki – ja na Facebooku smuciłem się, że odszedł Rosling. Wpis polubiła jedna osoba – Janina Bąk (aka Janina Daily), która – mogę powiedzieć, spokojnie może zastąpić Roslinga w wyjaśnianiu statystycznych modeli. Rosling do perfekcji doprowadził sztukę korzystania z rekwizytów i eksperymentów, by wciągnąć widownię w narrację, nawiązać relację i skupiać uwagę. Wystarczy obejrzeć jego wykład o błędach w myśleniu, by przekonać się jak prostym eksperymentem udowadnia, że wszyscy się mylimy. Koniecznie trzeba też sprawdzić, jak za pomocą prostych pudeł z IKEA wyjaśnia problemy demograficzne świata.
Bez względu na to, czy użyjesz noża, pudełek czy… innych rekwizytów, staraj się wypróbować ten sposób przekazywania wiedzy innym. Testuj. Może uda się skupić uwagę. Pamiętaj jednak, że eksperyment i wnioski z niego są po to, by skupić uwagę i… wprowadzić temat. Jeśli eksperyment ma być tylko atrakcyjny, a niczego związanego ze szkoleniem czy prezentacją nie tłumaczy, to nie ma sensu go wprowadzać. Powodzenia!
A jeśli chcesz poczytać o innych sposobach i strukturach w prezentacji, to zachęcam cię do zapoznania się z książką J.J. Mediny pt. Brain Rules oraz moją ostatnią publikacją Porozmawiajmy o komunikacji.