Koniec epoki lubienia
Podobno w mediach społecznościowych nie ma dobrych i złych komentarzy, są tylko takie, które budują twoją markę osobistą i takie które ją niszczą. Zastanawiam się czy to jest nadal aktualne w przypadku współczesnych mediów społecznościowych. Stara zasada „pomyśl dwa razy zanim nic nie powiesz” w dyplomacji jest dobra, ale w mediach społecznościowych może oznaczać najdelikatniej mówiąc brak efektu. Unikanie wyrażania swojej opinii, słodzenie plus umiarkowany narcyzm dla współczesnego odbiorcy jest jasnym sygnałem: ten człowiek prawdę ukrywa, a pokazuje tylko lukier. Co gorsza, istnienie w mediach społecznościowych jedynie w celu „budowania wizerunku” jest kiepskim pomysłem. Tak samo jak stosowanie reguł dyplomacji tam gdzie wszyscy chcą jakiejś prawdy.