Edukacja epoki postpandemicznej
Edukacja epoki postpandemicznej
Reklama.
Po prawie dwóch latach edukacji w odrębnych od standardowych warunkach, dzieci często mają problem z powrotem do stacjonarnej szkoły. Należy pamiętać, że przełomowym etapem edukacji jest przejście uczniów z klas nauczania początkowego (czyli klas 1 – 3) do kolejnego etapu procesu kształcenia. Po prawie dwuletniej niebytności w szkole, dzieci często nie mogą się zaaklimatyzować ponownie w nowych dla nich realiach szkolnych. U dużej populacji uczniów objawia się to depresją, nerwicą, niechęcią do szkoły. Pamiętać należy, że dzieci mają za sobą jeden rok nauki stacjonarnej, a kolejne lata (druga i trzecia klasa) odbywały się w większości w systemie zdalnym. Nie zostały przygotowane na kolejny etap edukacji. Dalsze kształcenie dzieci w klasach 4 – 8 i wyższych, niesie za sobą uzasadnione obawy związane z nabytymi podczas pandemii nawykami.

Wydaje się być koniecznym wypracowanie praktycznych metod rewalidacji, które zrekompensują negatywne skutki i specyficzne, indywidualne problemy związane z przejściem z edukacji zdalnej na edukację stacjonarną.

Gro nauczycieli, niezdających sobie sprawy z zaistniałych problemów związanych z sytuacją pandemiczną, powraca do starych, sprawdzonych pruskich metod nauczania, ignorując zupełnie odrębne potrzeby uczniów, którzy przywykli już do innych, często bardziej samodzielnych, metod kształcenia.

Uczniowie powracający do ławek po niemal dwóch latach, nie potrafią i nie muszą przystosowywać się do szkoły, której już nie pamiętają i nie znają.
Wyzwaniem dla nowoczesnej polskiej szkoły epoki post – pandemicznej, zdaje się być wykształcenie takich nowatorskich metod nauczania i wychowania, które będą w stanie wykorzystać potencjał uczniów a jednocześnie będą zapobiegały stresowi, który towarzyszy, kolejny raz, zmianie trybu nauki.

Skupiając się na dzieciach klas wczesnoszkolnych, które nie nabyły swoiście koniecznych umiejętności pracy w szkole i natychmiastowo zostały zmuszone do pracy zdalnej, należy zastanowić się, w jaki sposób mają one teraz funkcjonować w realiach szkoły stacjonarnej.

Dotychczas nikt nie zadał sobie pytania jak dzieci mają wrócić do szkoły, której już nie pamiętają i w jaki sposób mają pracować nauczyciele z uczniami, którzy już nie pamiętają jak wygląda praca w klasie.

Ten krótki teks jest zaledwie przyczynkiem do dyskusji, która powinna się pojawić w debacie publicznej. Efektem owej debaty być może będzie zmiana paradygmatu systemu edukacji w naszym kraju albo chociaż pochylenie się nad problemami naszych dzieci i naszych uczniów.

Szymon Konkol