Od czasu kryzysu 7 lat temu światowe zadłużenie nie tylko nie zostało obniżone, ale wciąż rośnie. W połowie ubiegłego roku wynosiło 199 bilionów dolarów. Stanowi to 286 proc. globalnego PKB.
Takie alarmujące dane znajdziemy w raporcie firmy doradczej McKinsey. Nadal na potęgę zadłużają się rządy, koncerny, banki i gospodarstwa domowe. Stosunek długu do PKB wzrósł we wszystkich państwach rozwiniętych. W Japonii sięga poziomu 400 proc., a w Irlandii wzrósł o 172 proc. Z kolei zadłużenie Polski jest większe niż PKB – 134 proc. w porównaniu do 98 proc. w 2007 r. Z 47 państw uwzględnionych w raporcie plasuje to nasz kraj na 31. miejscu.
Politycy zadłużają państwa na potęgę
W największym tempie rośnie zadłużenie rządów. W latach 2007-2014 dług publiczny zwiększał się średnio 10 proc. rocznie. Jest to najważniejsza przyczyna światowego zadłużenia – które przez 7 lat wzrosło z 58 bln do 199 bln dolarów, czyli ponad trzykrotnie.
Co interesujące, w największym stopniu zobowiązania rosną państwom, które najbardziej odczuły kryzys i miały wyjątkowo starannie dbać o stan finansów publicznych. Tymczasem dług publiczny Irlandii zwiększył się o 93 proc., Hiszpanii o 92 proc., Portugalii o 83 proc, Grecji o 70 proc., a Włoch o 47 proc.
Obciążone hipoteki
Z kolei czynnikiem najbardziej wpływającym na zadłużenie gospodarstw domowych są kredyty hipoteczne. Ich rosnąca liczba prowadzi do wzrostu cen domów. Może to doprowadzić do ponownego wybuchu kryzysu na rynku nieruchomości, jak np. w Stanach Zjednoczonych w 2008 r.
Cieszyć może fakt, że maleją zobowiązania obywateli państw najbardziej dotkniętych kryzysem sprzed 7 lat – Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii czy Irlandii. Jednak w większości krajów rośnie poziom zadłużenia ludności. W największym niebezpieczeństwie znajdują się Holandia, Korea Południowa, Kanada, Szwecja, Australia, Malezja oraz Tajlandia.
W Polsce pod tym względem również nie jest najlepiej. Stosunek zadłużenia do dochodu przeciętnego obywatela naszego kraju w latach 2007-2013 wzrósł z 39 do 57 proc. W konsekwencji nad Wisłą rosną ceny domów. Szybciej nieruchomości drożeją jedynie w Chinach i Malezji.
Zdaniem analityków McKinseya, w walce z tym zjawiskiem skutecznie może być np. zerwanie z regułą, że za spłatę kredytu mieszkaniowego kredytobiorca odpowiada całym majątkiem. Tak jest m. in. w Polsce.
Druga gospodarka świata zagrożona?
Od czasu kryzysu w 2007 r. również obciążenie długami Chin wzrosło o 20 bln dolarów. Stanowi to ponad 1/3 światowego przyrostu zadłużenia. Oznacza to, że poziom zobowiązań drugiej gospodarki świata, po uwzględnieniu sektora finansowego - od 2007 r. wzrósł niemal czterokrotnie.
Stosunek zadłużenia do PKB wynosi 282 proc. To więcej niż w Stanach Zjednoczonych. Największym zagrożeniem dla Państwa Środka wydaje się sytuacja na tamtejszym rynku nieruchomości, wzrost zadłużenia samorządów oraz szara strefa w bankowości.