Polska przywitała 2015 r. w świetnym nastroju. PKB per capita wynosi dziś u nas 24 tys. dolarów. Stanowi to 65 proc. średniej dochodów w strefie euro. Jest to najlepszy rezultat od XVI wieku, określanego w naszej historii „Złotym Wiekiem” - kiedy to terytorium państwa rozciągało się od Bałtyku po Morze Czarne.
Tak w raporcie pt. „Nowy Złoty Wiek Polski: Przejście od europejskiej peryferii do centrum” pisze Marcin Piątkowski – starszy ekonomista Banku Światowego. Zwraca uwagę, że rzeczywista konsumpcja indywidualna, obejmująca korzystanie z usług publicznych finansowanych przez rząd – wzrosła jeszcze bardziej i aktualnie osiągnęła 70 proc. zachodniego poziomu. Z analiz ekonomisty wynika, że polska gospodarka systematycznie rośnie w szybkim tempie od początku transformacji ustrojowej.
Najlepszy okres w historii Polski
Od 1989 r. poziom PKB przypadający na jednego mieszkańca nad Wisłą zwiększył się ponad dwukrotnie. Jest to najszybszy wzrost w całej UE – zarówno wśród państw „starej piętnastki”, jak i krajów przyjętych do Wspólnoty w późniejszym okresie. Ponadto eksport Polski zwiększył się ponad 25 razy i niemal zbliżył się do poziomu 250 mld dolarów w 2013 r.
Dodatkowo od 1995 r. uzyskaliśmy najszybsze tempo wzrostu w porównaniu do wszystkich innych dużych gospodarek będących na podobnym poziomie rozwoju. Dzięki temu po 23 latach Polska była jedynym państwem w UE, które w czasie kryzysu finansowego w latach 2008-2009 nie pogrążyło się w recesji. W ocenie Piątkowskiego ostatnie ćwierćwiecze to najprawdopodobniej najlepszy okres w historii naszego kraju.
Zdrowe podstawy sukcesu
Ekonomista wskazuje, że wzrost gospodarczy Polski opiera się na rozsądnym myśleniu, przedsiębiorczości i ciężkiej pracy. Wskazuje, że Polska jest importerem energii, a mimo to publiczne i prywatne zadłużenie jest w naszym kraju znacznie poniżej średniej europejskiej.
Dodatkowo dynamiczny rozwój nie odbywa się kosztem ubogich. Nierówności społeczne wzrosły tuż po transformacji, ale potem ich poziom został obniżony i aktualnie oscyluje wokół średniej unijnej.
Edukacja i fundusze unijne
Jako jedną z najważniejszych przyczyn sukcesu Piątkowski wskazuje również rozszerzenie ilości i jakości kształcenia. Dziś co drugi młody człowiek w Polsce posiada dyplom studiów wyższych – w porównaniu tylko z jednym na dziesięciu w 1989 r. Jest to powyżej unijnej średniej. Ponadto zgodnie z wynikami badania OECD PISA 2012, polski piętnastolatek lepiej radzi sobie z pisaniem i czytaniem niż większość jego rówieśników z państw Europy Zachodniej i Ameryki Północnej.
Umiejętne wykorzystanie środków z funduszy unijnych pozwoliło wybudować autostrady łączące Polskę z Europą Zachodnia po raz pierwszy w historii. Ekonomista zwraca również uwagę, że nasz kraj prowadzi w rankingu „Doing Business” Banku Światowego wśród państw UE i OECD pod względem tempa przeprowadzanych reform. W jego ocenie sprawnie i przejrzyście przeprowadziliśmy proces prywatyzacji. Dzięki temu nie ma dziś w Polsce oligarchów.