Obszerna sylwetka Billa Marisa ukaże się w kwietniowym magazynie „Bloomberg Markets”. Szef Google Ventures ma w niej zdradzić długofalowe plany koncernu z Mountain View. Nie kończą się one jedynie na dominacji w internecie, kontrolowaniu rynku technologicznych gadżetów czy komunikacji milionów użytkowników na całym świecie. Google chce czegoś więcej – uczynić gatunek ludzki zdrowszym i lepszym. – Jeśli zapytalibyście mnie dziś, czy jest możliwe dożycie 500 lat, to odpowiedź brzmi tak — powiedział w rozmowie z Bloombergiem" Maris.
Dwadzieścia lat temu, gdy nie było genomiki, raka można było leczyć tylko trucizną. Teraz to coś dramatycznie innego. Możemy wyleczyć twojego raka, przeprowadzając inżynierię wsteczną na komórkach macierzystych. W tej chwili można sensownie inwestować w firmę, która potencjalnie uleczy raka.
Walka z rakiem i starzeniem
Bill Maris kieruje 70 osobowym zespołem, w którego skład wchodzi 17 partnerów inwestycyjnych. Jego wysiłki doprowadziły do zwiększenia przez Google nakładów na nauki przyrodnicze o 30 proc. Przykładowo w ubiegłym roku Google Ventures zainwestowało w startup Flatiron Health 130 mld dolarów w drugiej rundzie finansowania. Firma pracuje nad analizowaniem danych związanych z rakiem w chmurze obliczeniowej. Fundusz posiada również 4 proc. udziałów w Foundation Medicine, która zajmuje się opracowaniem spersonalizowanej kuracji antyrakowej na podstawie informacji genetycznej pacjentów.
Łącznie Google Ventures posiada udziały w 280 startupach. Każdy z nich może okazać się zarówno gigantycznym sukcesem, jak i spektakularną klapą. Jednak Maris i jego szefowie doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ale za wszelką cenę zamierzają dokonać przełomu. Mają świadomość, że inwestowanie w firmy medyczne to nie to samo, co w obiecujące startupy z branży internetowej czy mobilnej. Badania nad rakiem trwają wiele lat. Wymagają wielomilionowych nakładów, a także współpracy z firmami farmaceutycznymi. Aplikacja może odnieść natychmiastowy sukces i zwrócić koszty inwestycji z nawiązką. Tymczasem efekt badań nad rakiem może okazać się…żaden. Ale to nie zraża Google.
Nauki przyrodnicze dają nam faktyczne narzędzia do osiągnięcia wszystkiego, o czym tylko będziemy odważni pomarzyć. Mam tylko nadzieję żyć dostatecznie długo, by nie umrzeć.
Dlatego Google Ventures działa całkowicie niezależnie od korporacyjnej struktury koncernu z Mountain View. Działania funduszu w jakikolwiek sposób nie są wpisane w strategię Google. Maris może inwestować w dowolne startupy, w jakich dostrzega potencjał. Nie mają tu znaczenia żadne plany spółki matki. Potwierdza to współpraca Google Ventures z konkurencją. W przeszłości fundusz sprzedał udziały w firmach, w których posiadał udziały Facebookowi i Yahoo. Google Ventures ma nadzieje, że przedłużenie ludzkiego życia będzie jego największym sukcesem.
Nie chcemy próbować zdobyć kilku jardów. Staramy się wygrać mecz. Lepiej jest żyć niż umierać.