W miniony weekend w Poznaniu odbył się pierwszy na świecie Hapticathon, czyli hackathon nastawiony na technologie haptyczne. Zwycięska drużyna pokazała naprawdę sporą kreatywność, bo zaprezentowała urządzenie do odczytu map budynków dla osób niewidomych.
Hackatony to, jak już pisaliśmy, konkurs dla programistów, na którym trzeba stworzyć aplikację na konkretny temat. W trakcie poznańskiego wydarzenia elementem wspólnym był telefon TPad, który ma ekran o zmiennej powierzchni tarcia. Zwycięzcą okazała się poznańska firma Whalla Labs, która przygotowała Touch Guide. To czytnik pozwalający osobom niewidomym czytać dotykowo mapy pomieszczeń, w których się znajdują. Skąd w ogóle wziął się pomysł na taki czytnik?
Najbardziej potrzebujący
– Jak tylko zdecydowaliśmy się, że weźmiemy udział w hapticthonie, zrobiliśmy research. Dowiedzieliśmy się jak działa technologia haptyczna na TPadzie oraz jakie są ograniczenia. Potem zrobiliśmy burzę mózgów. Ostatecznie wybraliśmy 5 pomysłów i zrobiliśmy ankietę. Pytania były proste: „czy zainwestowałbyś/zainwestowałabyś w daną aplikację swoje pieniądze lub czy kupiłbyś/kupiłabyś ją czy nie”. Największym zainteresowaniem cieszyły się pomysły na aplikacje dla niepełnosprawnych. Postanowiliśmy iść tym tropem – opowiada nam Izabela Stanisławska odpowiedzialna za kreatywną część pracy zwycięskiego zespołu.
Jak to działa?
Dzięki Touch Guide osoba niewidoma może zapoznać się z planem urzędu miasta czy lotniska za pomocą dotyku. Ktoś może pomyśleć, że jak to jest możliwe na zwykłym ekranie dotykowym, ale rzecz właśnie w tym, że ekrany w TPadach działają inaczej.
Technologia haptyczna pozwala na coś znacznie lepszego niż zwykłe wibracje. Pozawala ona wyczuć wibracje pod palcem przesuwającym się po powierzchni ekranu. – To tak, jakby nagle, w trakcie używania smartfonu, wyczuł Pan, że dotyka nie tyle ekran, co powierzchnię o zupełnie innej jakości, np. coś szorstkiego albo wypukłego. W rzeczywistości, technologie haptyczne angażują zmysł dotyku w znacznie subtelniejszy i intensywniejszy, niż zwykłe wibracje sposób – tłumaczy Stanisławska.
Obsługa nie powinna sprawiać problemów. Aplikacja otwierana jest przez użytkownika za pomocą głosu, w ten sam sposób wczytują się mapy. Użytkownik podaje nazwę instytucji i czeka chwilę na załadowanie się informacji. Z planem zapoznaje się dotykając ekran jednym palcem, za pomocą dwóch można go przesunąć, a dotknięcie trzema palcami na raz oznacza wczytanie nowej lokalizacji.
Szlifują produkt
Przedstawicielka Whalla Labs podkreśla, że nie oznacza to zamknięcia się na indywidualnego użytkownika. Oczywiście on też będzie mógł ściągnąć taką aplikację, jednak konieczne będzie posiadanie specjalnego urządzenia, zwykły smartfon nie wystarczy.
Co dalej z Touch Guide po zwycięstwie w konkursie? Na razie ludzie z Whalla Labs traktują go jako projekt, dzięki któremu mogą rozwijać swoje umiejętności techniczne i biznesowe. Stanisławska podkreśla, że przed nimi jest jeszcze doskonalenie produktu i prezentacja aplikacji na Światowej Konferencji poświęconej technologiom haptycznym w Chicago.
W hapticathonie udział wzięło łącznie 7 drużyn. Po opublikowaniu punktacji, okazało się, że rywalizacja była zawzięta i o wygranej Whalla Labs decydowały ułamki punktów. – Myślimy jednak, że o naszym sukcesie zaważył fakt, że jako jedyni zaprezentowaliśmy gotowe i działające MVP oraz to, że nad Touch Guidem pracowaliśmy bez przerwy przez 28 godzin – zaznacza Stanisławska.
Reklama.
Izabela Stanisławska
Naszym potencjalnym klientem są instytucje publiczne, które muszą wprowadzać udogodnienia dla niepełnosprawnych. Urzędy miast, szkoły, uniwersytety czy instytucje kultury - to miejsca, do których wszyscy powinniśmy mieć równy dostęp. Niestety, tak nie jest.