
Na polskim rynku już widać, że mobilna bankowość po cichu migruje w kierunku mobilnych portfeli, chociażby poprzez wbudowywanie przez banki standardu Blik, czy możliwości płacenia zbliżeniowego. Finanteq idzie o krok dalej.
Firma Finanteq zdobyła tytuł "Top Innovator" w ramach konkursu Citi Mobile Challenge EMEA, gdzie zmierzyło się ze sobą 740 projektów ze 101 krajów, oferujących innowacyjne rozwiązania dla sektora bankowego.
Pierwsze prace nad projektem rozpoczęły się jeszcze w 2010 roku, choć dopiero w 2014 Finanteq został wydzielony jako osobna firma ze spółki eLeader, założonej przez Dobromira Piekarskiego piętnaście lat temu. Pierwotnie spółka zajmowała się wdrażaniem SFA, programu wspierającego mobilnych sprzedawców i to środki z tej działalności posłużyły do sfinansowania 3-letniego okresu opracowywania zarówno aplikacji, jak i modelu działania.
Od zawsze bank to były kredyty, lokaty, przelewy. Czasy się jednak zmieniły i największe spółki technologiczne osiągnęły sukces, ponieważ stały się bramą do innych usług. Google jest bramą do treści, których nie posiada, Uber, prawdopodobnie największa firma taksówkarska na świecie, nie posiada jednej taksówki, a Booking.com nie jest potentatem hotelowym. Zyski biorą się ze stymulacji transakcji u firm trzecich i na tym polega model superwalletu – bank daje klientom dostęp do usług partnerów, oferując dodatkową wartość dla użytkownika.
W aplikacji można również zamówić hotel, wysłać kwiaty, kupić prezenty, czy opłacić zdalnie parking, a lista wbudowanych usług cały czas się wydłuża. Oprócz liczących się banków w Polsce, Finanteq posiada wdrożenia bankowości mobilnej także w kilku innych państwach, w tym na Bliskim Wschodzie. – Wdrożenie superwalletów to kolejny etap współpracy z nimi – dodaje pomysłodawca.
Rynek płatności mobilnych dziś w samych Stanach Zjednoczonych to 70 miliardów dolarów rocznie, ale Goldman Sachs przewiduje wzrost o ponad 100 miliardów tego sektora jeszcze przed 2018 rokiem.