Reklama.
Kilka dni temu na ekrany naszych kin wszedł film biograficzny o Steve Jobsie, założycielu Apple. W amerykańskim obrazie bohaterką, na którą powinni zwrócić uwagę polscy widzowie, jest postać grana przez Kate Winslet. Aktorka, znana z roli w „Titanicu” wcieliła się w Joannę Hoffman, zaufaną powierniczkę nieżyjącego już Jobsa, któremu pomagała budować potęgę jego firmy.
Więcej:
AppleTrafiłam do Apple, jako piąta osoba w składzie. Siedziałam w biurze, gdy nagle pojawił się ktoś nowy i chciał sprawdzić, co robimy. Nie miałam pojęcia kim jest, ale inni traktowali go jak kogoś ważnego. Był w moim wieku, miał na sobie T-shirt i klapki. To był Steve Jobs. Z łatwością mógł powiedzieć, co robili inni w biurze, ale jak spojrzał na mnie, to musiał się już dopytać. Mówię mu, że zatrudniono mnie do pracy przy interfejsie. Powiedział mi wtedy, że mogę sobie to kontynuować, ale od tej pory będę jego specjalistką od marketingu.
Z Apple odeszłam, bo zaczął panować tam chaos. Macintosh nie odnosił sukcesów, firma chciała zastąpić Jobsa. Ludziom nie chciało się przychodzić do pracy, nie mieli już takich ambicji i zapału, co wcześniej