
To z pewnością jakiś przekręt, pomyśli sobie czytelnik. Jeżeli beneficjent ma problemy z otrzymaniem przyznanej dotacji, to problem leży po jego stronie. Postanowiliśmy więc dokładnie się przyjrzeć tej historii.
Czy za każdym razem chodziło o merytoryczne, uzasadnione zarzuty? Jak wspomina Kacper, przy awanturze o kody źródłowe, ta sama osoba z PARP zainteresowała się drugim projektem, dofinansowanym z osi 8.1 w którym Kacper miał udziały – i zarzuciła mu brak uzupełnionych opłat za ZUS. – Czytałem to pismo, a przede mną leżały na biurku wszystkie potwierdzenia o niezaleganiu z wpłatami do ZUS – wspomina Kacper. Takie zarzuty frustrują go, ale nie dziwią. – Znajomy przedsiębiorca prowadził promocję na Facebooku. RIF (Regionalna Instytucja Finansująca) zażądała, aby wszystkie 200 faktur, które dokumentowały ową promocję, zostały podpisane przez właściciela serwisu oraz opieczętowane…… czyli chyba Mark Zuckerberg właśnie dostał “taska” od RIF – komentuje.
W grudniu 2015 roku, w biurze Kacpra Sulisza strzela szampan. Dosłownie. Święto jest wielkie, ponieważ PARP przysłała pismo, w którym informuje, że Kacper i jego firma InFullMobile dostanie wreszcie pieniądze za swój projekt. „Działania pokontrolne zostały przez PARP zaakceptowane. (…) Mając na uwadze powyższe, wypłata Beneficjentowi należnego dofinansowania nastąpi w terminie najszybszym z możliwych”. Brzmi sucho i urzędowo, ale to miód na serce przedsiębiorcy. Tym razem Kacper znów nie podejrzewa, że pismo PARP to dopiero początek kolejnej gehenny urzędniczej.
dofinansowanie przez cały okres realizacji projektu. Spółka ponosiła więc w tamtym czasie z własnych środków koszt wynagrodzeń oraz wszelkich podatków z nimi związanych (ZUS, PIT).
Kalendarium sprawy
– Obniżenie kosztów kwalifikowalnych przed zatwierdzeniem wniosku o płatność transzy dofinansowania i w efekcie obniżenie przyszłej płatności, to w mojej opinii, najgorsze, co może spotkać przedsiębiorcę – przyznaje w rozmowie z INN:Poland Kamil Ciupak, radca prawny z kancelarii Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy. – Nie jest to decyzja administracyjna. Teraz jedyne co może zrobić przedsiębiorca – to skierować sprawę do postępowania cywilnego o nienależyte wykonanie umowy do dofinansowanie – dodaje.
To jest największy błąd biznesowy, jaki w życiu popełniłem, że wystartowałem w tym konkursie POIG 8.1. Gdyby ktoś po tamtej stronie ponosił odpowiedzialność finansową, nie byłoby takiej niepoważnej zabawy.
Czy działania PARPu i RIF są zgodne z literą prawa? Warto wyjaśnić, jak wygląda akceptacja wniosków o dofinansowanie. Po każdym ukończonym etapie projektu przedsiębiorcy maja 30 dni na złożenie wniosku o płatność. Kacper złożył ich w tym projekcie łącznie dziewięć, zgodnie z harmonogramem.
To jest przykład działania nie fair PARP wobec beneficjentów, związanych z PARP umową (oraz wekslem in-blanco na pareset tysięcy złotych). Okazuje się, że największym problemem 8.1. nie jest nieprzewidywalność gospodarki, ale sam PARP. Do ryzyka systemowego związanego z koniunkturą weszło ryzyko związane z instytucją, która rozdaje dofinansowanie. Uważam, że powinien się w to zaangażować urząd ochrony konkurencji i konsumentów, ale nie jest chyba specjalnie zainteresowany.
Napisz do Redakcji: kontakt@innpoland.pl