Czy da się zarabiać na wynajmowaniu swojego konta na Facebooku? Lepiej nie próbować.
Czy da się zarabiać na wynajmowaniu swojego konta na Facebooku? Lepiej nie próbować. Fot. Screenshot/Wynajemfb.com

Mamy możliwość zarabiania na swoim koncie na Facebooku – przynajmniej tak wynika z informacji na stronie WynajemFB.com. Pojawiła się w sieci niedawno, ale od razu została zauważona przez osoby wykorzystujące social media do codziennej pracy. Cała oferta wygląda dość… dziwnie.

REKLAMA

Jesteśmy agencją reklamową, która potrzebuje Twojej pomocy w prowadzeniu Fanpage'a! Wymaga to od ciebie ok. 2 minut dziennie co w przeciągu miesiąca oznacza stawkę minimalną na poziomie 300zł/godz! Niesamowite, prawda? Z nami to możliwe, dodatkowo Twoje konto pozostanie w 100% bezpieczne, nie wymagamy od Ciebie dostępu do Twojego konta, ani podania hasła.

– Nie wiem czy to gigantyczna ściema. Pewnie tak. Natomiast na pewno nie jest to sposób działania którejś z renomowanych agencji. Na tej stronie jest napisane "jesteśmy agencją reklamową". Powstaje pytanie – którą agencją reklamową? Ktoś zarejestrował tę domenę z końcówką .com a nie .pl – jest więc trudniej sprawdzić, do kogo należy, chociaż ustawienie serwisu na serwerze w domenie mydevil.net (pod tekstem znajdziecie wyjaśnienie administratora domeny) brzmi groźnie – mówi w rozmowie z INN:Poland Piotr Krauschar, Managing Partner agencji FACEADDICTED.
Podczas wgłębiania się w lekturę trafiamy na coraz bardziej zaskakujące warunki współpracy:

Jedyne czego potrzebujemy to zainstalowania aplikacji "TeamViewer", za pomocą której pomożemy Ci wszystko skonfigurować abyś dalej mógł działać sam.

– TeamViewer to narzędzie służące do zdalnego zarządzania komputerem, a wykorzystywane głównie przez działy pomocy firm. Osoba, która dostanie się na nasz komputer, jest w stanie z nim zrobić prawie wszystko; od instalacji programów śledzących naszą aktywność, po przejrzenie całej zawartości. Znane są sytuacje, gdy w taki sposób przejmowano czyjś komputer i wyprowadzano z niego dane – przypomina Krauschar.
Ale po co przejmować czyjś komputer – pytam? Co znajdą w nim złodzieje? Parę zdjęć i kilka tekstów.
– Tak naprawdę nasz komputer zawiera znacznie więcej danych, niż nam się wydaje. Mamy przecież różne zdjęcia – od tych, które chcemy pokazać, po te, których nie zamierzamy ujawniać, mamy pobrane wyciągi z banku, zapisane hasła i wiele innych informacji, które na pierwszy rzut oka nie są ważne. Nasz komputer to historia naszego życia – mówi Piotr Krauschar. O co więc chodzi w tej całej, mocno podejrzanej, ofercie? I czy ma to cokolwiek wspólnego z Facebookiem i social mediami?
– Nie chodzi o powierzanie komuś prowadzenia fanpage’a. Żadna agencja, która zawodowo zajmuje się komunikacją marek, nie byłaby na tyle nierozsądna, wręcz głupia, żeby powierzać innym niesprawdzonym osobom prowadzenie profilu klienta, choć pojawiały się już pomysły, w których idiotyzm było trudno uwierzyć – Piotr Krauschar.
– Być może chodzi o farmy fanów? – zastanawia się. – Ale chyba nie, do tego w żaden sposób nie potrzebujemy zdalnego dostępu do czyjegoś komputera. Tu ewidentnie ktoś próbuje uzyskać dostęp do naszych zasobów, być może po to, by prowadzić działania, które są nie do końca zgodne z prawem, a chce się je zrobić przez przysłowiowego „słupa”. Tak więc mamy do czynienia z ofertą dla osób, które nieświadomie za te 300 złotych mogą oddać swoją historię, a takich przed świętami zapewne jest wiele.
Aktualizacja:
Skontaktował się z nami właściciel hostingu MyDevil.net. Oto jego stanowisko: "Ze stroną wynajemfb.com nasz hosting stron internetowych MyDevil.net łączy jedynie to, że został wybrany przez właściciela wspomnianej strony do opublikowania jej w sieci. Nie widzimy tutaj nic "brzmiącego" groźnie w hostowaniu stron u nas."

Napisz do autora: konrad.baginski@innpoland.pl