Jak zdrowo żyć? Wielu zaczyna od zainstalowania w telefonie aplikacji z kategorii zdrowie i fitness. Na początku wszystko jest, tak jak być powinno - dzięki pomiarowi kalorii waga spada, liczenie kroków powoduje wzrost motywacji do ćwiczeń, a kontrolowanie fazy snu sprawia, że lepiej nam się śpi. Ale korzystanie z takich aplikacji u niektórych może przerodzić się w obsesję.
Jak podaje BBC, dostępnych jest już aż 165 tys. aplikacji związanych ze zdrowiem. Mają one szerokie spektrum działania - mogą polepszyć jakość snu, sprawdzić liczbę spalanych kalorii, pomóc z zaplanowaniem diety, a nawet pokazać efektywniejsze sposoby szczotkowania zębów. Wszystkie mają na celu jedno - poprawić jakość naszego życia, aby żyło nam się zdrowiej, dłużej i szczęśliwiej.
Aplikacje do kontroli zdrowia, snu
Jednak w przypadku niektórych osób aplikacja może zacząć kontrolować działania i nadawać rytm dniom. Ludzie kompulsywnie sprawdzają telefon. Bez zajrzenia do aplikacji i zobaczenia wyników, nie wiedzą, jaki powinni mieć nastrój. Dane z telefonu mówią, jak żyć, a aplikacja przejmuje kontrolę.
Choć brzmi to jak kolejny odcinek serialu "Czarne Lustro", niekiedy staje się rzeczywistością. Aplikacje z dziedziny zdrowia mogą stać się przyczyną zaburzeń odżywiania, problemów ze snem, a w ekstremalnych przypadkach obsesyjnego sprawdzania swoich postępów.
BBC przytacza historie ludzi, których aplikacyjna mania dotkliwie doświadczyła. Jedna z tych osób przez trzy miesiące cierpiała na bezsenność, ponieważ aplikacja kontrolująca sen... wywierała na niej presję, by zasnąć. Nerwowe rozmyślanie o tym, że powinna już spać, a nie śpi, ostatecznie doprowadziło ją na izbę przyjęć z powodu ataku paniki. – Myślałam, że mam zawał serca – wyznała później kobieta. Inna historia zdarzyła się osobie korzystającej z aplikacji liczącej przebiegnięte kilometry. Korzystała z niej codziennie, byle tylko poprawić swoje wyniki, często kosztem spotkań ze znajomymi.
O szkodliwości aplikacji zdrowotnych mogą świadczyć również naukowe pomiary. Wyniki badań zegarków sportowych, przeprowadzone przez naukowców ze Stanford Univeristy, udowodniły, że często pokazują one zbyt dużą lub zbyt małą ilość spalanych kalorii, przez co ich użytkownicy wprowadzani są w błąd. Jeszcze inne pomiary badaczy z Uniwersytetu w Wirginii wykazały, że aplikacje wspomagające dietę podtrzymują, a nawet pogłębiają zaburzenia związane z odżywianiem. Wisienką na niezbyt smacznym torcie są badania osób używających aplikacji fitnessowych. Przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Pittsburgu ukazały, że korzystanie z nich może zniechęcać do jakiejkolwiek aktywności fizycznej, jeśli aplikacja stawia przed nimi zbyt wygórowane cele.
– Na rynku pełno jest aplikacji, które pozwalają na pomiar kalorii i ilości składników odżywczych, jakie powinniśmy dostarczać naszemu organizmowi – mówi w rozmowie z INN:Poland Magda Sałacka, dietetyczka w poradni Mój dietetyk Rumia. – Moim zdaniem nie można kierować się tylko i wyłącznie aplikacją. Nie wiemy, skąd ten program czerpie informacje, diety i pomysły na skomponowanie posiłków. Aplikacja nie zastąpi nam konsultacji z dietetykiem, tym bardziej, jeśli występuje jakaś choroba – tłumaczy specjalistka.
Aplikacje dają poczucie kontroli
Wielu ludzi, którzy zaczynają korzystać z aplikacji zdrowotnych, robi to, aby poczuć większą kontrolę nad swoim ciałem i umysłem. Niestety, niektórzy zaczynają kontrolować swoje życia zbyt intensywnie i w efekcie uporczywie zerkają w aplikację, aby dowiedzieć się, kiedy mają zjeść, spać i jak długo ćwiczyć. Psychoterapeutka Amy Morin, którą cytuje BBC, twierdzi, że nie potrzebujemy urządzenia śledzącego, które powie nam, że jesteśmy zmęczeni. Powinniśmy to wiedzieć sami.
Intencje twórców aplikacji z dziedziny zdrowia i fitnessu często są dobre, mimo to mogą doprowadzić do nieoczekiwanych konsekwencji. Z drugiej strony, taka aplikacja może być wspaniałym sposobem na zainicjowanie dobrych, prozdrowotnych zmian w naszym życiu, co także ukazują badania. Np. ludzie ćwiczący z pomocą aplikacji są bardziej skłonni spędzić swój czas wolny w sposób aktywny.
– Należy odróżnić aplikacje zdrowotne od gadżetów. W Nightly od samego początku przykładamy ogromną wagę do badań. Aczkolwiek na rynku funkcjonuje bardzo dużo aplikacji obiecujących cuda, tak więc warto najpierw poczytać trochę więcej o aplikacji, której używamy – twierdzi w rozmowie z INN:Poland Łukasz Młodyszewski, CEO Nightly. – Stosowanie czegokolwiek w nadmiarze może być szkodliwe. Z wodą włącznie. Dlatego używając aplikacji zdrowotnych, należy pamiętać że aplikacja jest dla was, nie wy dla aplikacji – radzi ekspert.