
Reklama.
"Pomimo sankcji, Kałasznikow wypracował zysk netto po raz pierwszy od 7 lat" - poinformował w oświadczeniu nadesłanym do CNN Aleksiej Kriworuszko, dyrektor generalny spółki. I to pomimo tego, że Kałasznikow był jedną z pierwszych firm objętych sankcjami związanymi z sytuacją na Ukrainie.
Firma zdecydowała się zmienić nieco swoją strategię. Postanowiła nie tylko skupić się na produkcji sprzętu dla zbrojeniówki, ale także dla konsumentów cywilnych. Dlatego do swojej oferty wprowadziła odzież i akcesoria wojskowe. Dzięki temu wzrosła liczba jej klientów, głównie w Azji i Afryce.
Oczywiście nadal najważniejszym kontrahentem dla Kałasznikowa pozostaje rosyjskie wojsko oraz inne służby tego kraju. Spółka oczekuje, że w 2015 r. zwiększy produkcję uzbrojenia o 25 proc.
Źródło: CNN.com