Kilkanaście godzin negocjacji pomiędzy związkami zawodowymi, a zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej zakończyło się podpisaniem protokołu uzgodnień. Związkowcy nadal jednak domagają się dymisji prezesa Jarosława Zagórowskiego. Z kolei on swoje odejście uzależnia od spełnienia przez górników 3 warunków, a jednocześnie zapowiada, że…nie odpuści liderom związków.
Rozmowy rozpoczęły się w czwartek wieczorem. Były prowadzone przez mediatora – byłego wicepremiera i ministra pracy Longina Komołowskiego. Podpisanie dokumentu jako dobrą wiadomość dla spółki i jej pracowników ocenił pełnomocnik rządu ds. górnictwa Wojciech Kowalczyk. Jego zdaniem takie rozwiązanie poprawi kondycję firmy i pomoże ochronić miejsca pracy.
Ale podpisanie nie do końca rozwiązuje problemy JSW. Związkowcy nadal domagają się dymisji prezesa zarządu Jarosława Zagórowskiego. Sam zainteresowany jest gotowy odejść, ale stawia twarde warunki.
Związkowcy rezygnują z…
Związki zawodowe w trakcie negocjacji zdecydowały się na ustępstwa. Strona związkowa zgodziła się na uzależnienie 50 proc. czternastej pensji od zysków firmy. A czternastka za 2014 r. zostanie wypłacona w dwóch transzach. Zaakceptowała również docelowe wprowadzenie sześciodniowego tygodnia pracy oraz odpracowanie strajku w soboty na zasadach dnia powszedniego.
Dodatkowo przedstawiciele załogi JSW uznali także likwidację czternastek dla osób zatrudnionych w administracji. To „precedens”. Tak Wojciech Kowalczyk określił zgodę związków zawodowych na uwarunkowanie wysokości połowy czternastej pensji od kondycji finansowej spółki.
Prezes Zagórowski się cieszy i odejdzie, jeżeli…
Prezes JSW na konferencji prasowej oświadczył, że poda się do dymisji, jeżeli zapisy podpisanego protokołu wejdą w życie. Jednocześnie domaga się doprecyzowania kwestii dotyczącej szóstego dnia pracy oraz wymaga podjęcia przez górników pracy w poniedziałek. Jeśli liderzy związkowi doprowadzą do realizacji jego warunków - Zagórowski deklaruje, że złoży dymisję na ręce przewodniczącego rady nadzorczej i poprosi i jej zaakceptowanie na najbliższym jej posiedzeniu, czyli 17 lutego.
Prezes jako uzasadnienie swojej decyzji podał dobro pracowników i spółki. W jego ocenie dalsze piastowanie swojej funkcji staje się niemożliwe z powodu panującej w firmie fatalnej atmosfery wokół jego osoby.
Zagórowski dodał, że realizacja zapisów protokołu przyczyni się do oszczędności na poziomie 280-300 zł. Pierwotnie zarząd chciał przeprowadzić cięcia na łączną kwotę 500 mln zł. Ale w ocenie prezesa zrealizowanie punktów zawartego porozumienia należy uznać za sukces zarządu JSW, ponieważ ochroniona zostanie bieżąca kondycja spółki.
...Ale nie odpuści liderom związków
Jarosław Zagórowski konsekwentnie twierdzi, że będzie dochodził od liderów związków zawodowych odszkodowań za strajk. Jego zdaniem nielegalny. Z szacunków zarządu wynika, że firma w trakcie jednego dnia protestu traciła 27 mln zł przychodów. Górnicy mają odpracować straty w dni wolne od pracy.
Ponadto spółka ma złożyć pozew przeciwko liderom związków. Z kolei władze przedsiębiorstwa nie planują karać górników. Choć za okres protestu nie zostanie wypłacone im wynagrodzenie. Jeżeli pracownicy chcą rekompensaty, muszą zwrócić się do organizatorów strajku – stwierdził Zagórowski. Na razie do stanowiska prezesa nie ustosunkowali się liderzy związkowi.
O co chodziło górnikom?
Strajk w JSW zaczął się 28 stycznia. Wywołało go ogłoszenie przez zarząd spółki planu oszczędnościowego, który uzasadniono potrzebą poprawy kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Władze firmy podjęły decyzję o wypowiedzeniu trzech dotychczas obowiązujących porozumień zbiorowych. W odpowiedzi na te zapowiedzi górnicy wstrzymali wydobycie w kopalniach i domagali się dymisji Zagórowskiego.
Za decyzją o podjęciu strajku miało głosować niemal 18,5 tys. górników, czyli 98 proc. biorących w referendum. Momentami przybierał on bardzo dramatyczny przebieg. Pod siedzibą JSW dochodziło do licznych starć pomiędzy protestującymi, a policją. W ostatnich dniach strajkujący okupowali obiekty kopalń na powierzchni. Z danych podanych przez służby kryzysowe wojewody śląskiego wynika, że dziś rano strajkowało 5493 górników.