Z raportu Bloomberga wynika, że twórcy Slacka - aplikacji do zarządzania projektami i prowadzenia komunikacji w firmie - prowadzą rozmowy z inwestorami, aby w kolejnej rundzie finansowania podnieść wycenę spółki do 2 miliardów dolarów. Oznacza to dwukrotny wzrost wartości przedsiębiorstwa w ciągu 6 miesięcy.
REKLAMA
Jeżeli raport Bloomberga jest dokładny, to Slack w zaledwie pół roku podwoił swoją wycenę do pułapu 2 mld dolarów. W październiku start-up pozyskał od funduszy Kleiner Perkins Caufield & Byers oraz Google Ventures 120 mln dolarów. Dzięki temu wartość spółki została oszacowana na 1,12 mld dolarów.
Twórca przyciąga inwestorów
Tajemnicą tak dynamicznego wzrostu wyceny może być osoba twórcy aplikacji – Stewarta Butterfielda. Po sprzedaży przez niego Flickra w 2005 r. Yahoo, stał on się kimś w rodzaju celebryty w Dolinie Krzemowej. Dzięki temu Slack w tak zawrotnym tempie się rozwija. Firma w lutym obchodziła pierwszą rocznicę istnienia. Przy tej okazji poinformowała, że udaje jej się realizować kontrakty o wartości 1 mln dolarów co 11 dni.
Tajemnicą tak dynamicznego wzrostu wyceny może być osoba twórcy aplikacji – Stewarta Butterfielda. Po sprzedaży przez niego Flickra w 2005 r. Yahoo, stał on się kimś w rodzaju celebryty w Dolinie Krzemowej. Dzięki temu Slack w tak zawrotnym tempie się rozwija. Firma w lutym obchodziła pierwszą rocznicę istnienia. Przy tej okazji poinformowała, że udaje jej się realizować kontrakty o wartości 1 mln dolarów co 11 dni.
Butterfield przyznaje, że przekroczenie progu 1 mld dolarów wyceny spółki było „psychologicznym progiem” zarówno dla inwestorów, jak i klientów oraz pracowników. Slack ma już ponad 500 tys. użytkowników i liczba ta cały czas rośnie. Aplikacja ma służyć do zmniejszenia liczby wysyłanych e-maili pomiędzy osobami zatrudnionymi w jednym przedsiębiorstwie. Specjalny czat ma ułatwić prowadzenie szybkich rozmów.
Źródło: Businessinsider.com
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!