Użytkownicy, którzy będą chcieli używać dronów do celów komercyjnych, będą musieli odbyć szkolenie lotnicze, a następnie zdać egzamin. Tak wynika z nowelizacji przepisów przygotowywanych przez Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC), które dotyczą dwóch rozporządzeń regulujących zasady korzystania z bezzałogowych statków powietrznych.
Egzamin w państwowym ośrodku
Przepisy określające reguły korzystania z dronów istnieją od 2013 r. Teraz ULC pracuje nad ich nowelizacją. Najważniejszą zmianą będzie zniesienie możliwości odbycia szkolenia lotniczego, które uprawnia do lotów wyłącznie w zasięgu wzroku operatora na zasadzie samokształcenia.
Po nowelizacji przyszły operator drona miałby obowiązek ukończyć szkolenie teoretyczne z podstaw prawa lotniczego, budowy przestrzeni powietrznej oraz bezpieczeństwa eksploatacji bezzałogowych statków powietrznych. Odbywałoby się ono w specjalnym ośrodku i kończyło egzaminem.
Loty na odległość maksymalnie 500 metrów
Nowelizacja ma też uszczegółowić kwestie związane z odległością drona od operatora. Obecnie użytkownik może wykonywać loty w zasięgu swojego wzroku. Projekt nowych przepisów zakłada, że lot mógłby się odbywać w odległości 500 metrów od operatora oraz do maksymalnej wysokości 150 metrów.
Takie rozwiązanie ma oddzielić lotnictwo załogowe od bezzałogowego. Z kolei loty w zasięgu wzroku powyżej 150 metrów mają być dozwolone po spełnieniu dodatkowych warunków. Takich, jak m. in. obecność drugiej osoby – tzw. obserwatora. Do tej pory Prezes ULC wydał ponad 500 świadectw kwalifikacji operatora bezzałogowego statku powietrznego.