
David Ogilvy bardzo długo poszukiwał swojej właściwej drogi. Był m. in. akwizytorem, kucharzem, pracownikiem pomocy społecznej, farmerem, a nawet… agentem brytyjskiego wywiadu w trakcie drugiej wojny światowej. W 1932 r. rozpoczął pracę jako akwizytor kuchenek AGA. Jego pracodawca poprosił go, aby napisał instrukcję dla innych handlowców, jak w teorii i praktyce należy sprzedawać ten produkt. 30 lat później słynny magazyn „Fortune” określił ten dokument „najlepszą instrukcją obsługi sprzedaży, jaką kiedykolwiek napisano”. W końcu w wieku 38 lat w 1949 r. postanowił otworzyć własną agencję reklamową.
Konsument nie jest głupkiem, a twoją żoną. Reklama jest złem tylko wtedy, kiedy reklamuje złe rzeczy. Z kolei dobra reklama to taka, która sprzedaje produkty, nie zwracając na siebie uwagi.
Ludzie reklamy, którzy ignorują badania, są tak niebezpieczni jak generałowie, którzy ignorują dekodowanie sygnałów wroga. Nigdy nie zaprzestawaj testów, a twoja reklama nigdy nie przestanie być coraz lepsza.
Miał również nowatorskie i indywidualne podejście do poszczególnych produktów. Jedną z jego najsłynniejszych kampanii okazała się reklama Dove, w której padły słynne słowa „tylko Dove jest w 1/4 kremem nawilżającym”. Po tej reklamie bardzo wzrosła sprzedaż tego mydła w USA.
Czy reklama może konsumentowi narzucić gorszy produkt? Gorzkie doświadczenie nauczyło mnie, że nie. W tych rzadkich przypadkach kiedy reklamowałem produkty które testy konsumenckie wykazały jako gorsze od innych produktów w tej samej dziedzinie, wyniki były katastrofalne.
Do dzisiaj jego nowatorskie pomysły są inspiracją dla ludzi biznesu. Co więcej, okazały się one nieśmiertelne. Otóż Oglilvy zmarł w 1999 r. Tymczasem w 2008 r. na międzynarodowym festiwalu reklamy w Cannes główną nagrodę zdobyła kreacja marki Schweppes. Napój reklamowany był hasłem "Schweppervescence", które bohater opowieści wymyślił w… 1957 r.
Nie traktuję reklamy jako rozrywki lub formy sztuki, lecz jako medium informacyjne. Czym twoje reklamy będą bardziej informacyjne, tym będą bardziej przekonujące. Nie ma potrzeby aby reklama wyglądała jak reklama. Jeżeli będzie wyglądać jak artykuł, przyciągnie około 50 procent więcej czytelników.