Wiceszef Narodowego Centrum Badań i Rozwoju wypowiedział w Katowicach słowa, które z pewnością będą przyjęte z mieszanymi uczuciami. NCBR rozpatrując wnioski o wsparcie dla firm popierać będzie te spółki, które złożą niekoniecznie najpiękniejsze i najlepiej wypełnione dokumenty, ale te które mimo niedoskonałości w papierach oferować będą najlepszy biznesowy plan.
Kto skorzysta, a kto straci
Dla kogo to zła wiadomość? Dla wszystkich tych spółek, które wyspecjalizowały się w składaniu ładnych, ale pustych w środku wniosków o pieniądze z Unii. Dla wszystkich tych firm, które powstały tylko po to, by wziąć pieniądze Brukseli, a innowacyjności było w nich tyle co kot napłakał.
– W przeszłości za dużo pieniędzy poszło do firm, które organizowały dotacje, ale nie stał za nimi biznes – mówił na Europejskim Kongresie Gospodarczym Leszek Grabarczyk
Deklaracja Grabarczyka jest ważna dla wszystkich innowatorów i biznesmenów chcących rozwijać firmy oparte na prawdziwej wartości: badaniach i rozwoju, na prawdziwej innowacji, biznesplanie. Dla firm widzących rynek, niszę albo technologię do komercyjnego zagospodarowania.
Profesjonalni urzędnicy
Gdy zdziwiłem się, że dla urzędników (NCBR podlega Ministerstwu Nauki) najważniejsze są nie papierki, zgodność wszystkich pieczątek, podpisów i załączników, ale to co jest we wniosku, Grabarczyk odpowiedział: – Rzeczywiście jesteśmy urzędnikami, ale to nie musi oznaczać, że musimy przywiązywać wagę tylko do tego co jest napisane na papierze.
– Badania i rozwój interesują nas wyłącznie w kontekście praktycznego zastosowania badań, nie zaś badań których efektem byłoby stworzenie kolejnej publikacji na półce. B+R oraz komercjalizacja, wprowadzenie na rynek, to z naszego punktu widzenia dwie rzeczy nierozłączne. Dopóki nie wystąpią razem, nie będzie sensu inwestowania pieniędzy podatnika – powiedział mi wiceszef NCBR.
NCBR gotów do akcji
Leszek Grabarczyk zapewnia, że NCBR jest przygotowany do profesjonalnej oceny biznesowego potencjału składanych propozycji. – Bardzo staraliśmy się, aby namówić do współpracy z nami ludzi, którzy mają prawdziwe doświadczenie w biznesowych przedsięwzięciach. Mamy doświadczenie praktycznej weryfikacji pomysłów, których finałem ma być wprowadzenie na rynek. Stworzyliśmy szeroką sieć współpracy ze specjalistami w odsiewaniu ziaren od plew – przekonuje.
Leszek Grabarczyk dodał, że na dodatkowe punkty w konkursach NCBR mają szanse tylko te firmy, które większość badań, rozwoju i produkcji lokują w Polsce. Nie oznacza to, że spółki nie mogą mieć żadnych zagranicznych operacji, ale ciężar inwestycji powinien być w Polsce. Wtedy bowiem polski podatnik odnosi największe korzyści z zainwestowanych środków.
Zachęcałbym wszystkie firmy do koncentrowania się nie na aspektach formalnych, ale na tym, by dobrze uszyć projekt, żeby dobrze wybrać do niego zespół, dobrze zaplanować sposób realizacji. Polecam myślenie w kategoriach: mamy jakiś rynek, na którym chcemy umieścić nasz produkt, należy pomyśleć jaki to rynek, jaka jest i będzie konkurencja, jakie unikalne cechy ma nasz produkt. To będą najważniejsze parametry, którymi będziemy się kierować w trakcie selekcji projektów.
Leszek Grabarczyk
Zamierzamy tutaj dokonać dość daleko idącej zmiany. Będziemy przywiązywać wagę do tego, co faktycznie stoi za projektem, do prawdziwej innowacji za projektem. Nie tylko do tego, co napisano w jakichś dokumentach. W przeszłości nie zawsze zresztą pokrywało się to z rzeczywistością.