Ekstremalny stres, konieczność popadnięcia w obsesję, mało snu, a następnie jeszcze mniej, aż wreszcie na końcu i tak taka osoba zostaje sama. Taki obraz rekina biznesu wyłania się z odpowiedzi byłej żony Elona Muska – Justine, która została zapytana co należy zrobić, aby zostać taką osobą jak jej mąż. Niestety, na duże wyrzeczenia musi być gotowy każdy przedsiębiorca.
Justine Musk za pośrednictwem serwisu Quora udzieliła odpowiedzi na pytanie: "Jak mogę być tak niesamowity jak Bill Gates, Steve Jobs, Elon Musk czy Richard Branson?". Postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami na podstawie wspólnego czasu spędzonego z twórcą Tesli.
Dlatego przed podjęciem decyzji o rezygnacji z etatu, trzeba się zastanowić, czy na pewno posiadamy predyspozycje, a przede wszystkim upór do prowadzenia własnej firmy. Oto 5 wyrzeczeń, na które musi być gotowy każdy przedsiębiorca – szczególnie na początku przygody z biznesem.
5. Koniec z wakacjami i chorobowym
Wielu przedsiębiorców, szczególnie prowadzących mikrofirmy, pytanych kiedy wybiera się na urlop odpowiada, że… nigdy. A na zwolnienia lekarskie nie udaje się w ogóle, bo nikt w tym czasie nie wykona za nich obowiązków związanych z przedsiębiorstwem. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez prof. Dominikę Maison na zlecenie Związku Pracodawców i Przedsiębiorców oraz Pracodawców RP – w ciągu 2013 r. tylko 12 proc. osób prowadzących działalność korzystało z L-4. Dla porównania, wśród zatrudnionych na etacie ten wskaźnik wyniósł 27 proc.
Z kolei z urlopów skorzystało jedynie 58 proc. przedsiębiorców. Natomiast odsetek pracowników etatowych, którzy wyjechali na wakacje, wyniósł 78 proc. Dodatkowo nie można pominąć faktu, że biznesmen, szczególnie w małej firmie, musi myśleć o jej działalności także w czasie wypoczynku - np. odpowiadając na maile czy telefony. Dariusz Miłek, twórca marki CCC twierdzi, że rocznie przebywa na wakacjach 3-4 dni.
4. Koniec ze stałą pensją do 10 dnia miesiąca na koncie
Odejście z etatu wiąże się też z końcem stałego, comiesięcznego wynagrodzenia, które wypłacał nam pracodawca. Teraz jesteśmy nim sami. Jednak na komfort osiągania dużych zysków na początku prowadzenia działalności mogą pozwolić sobie tylko nieliczni.
Ponadto w pierwszych miesiącach prowadzenia biznesu raczej trzeba nastawić się na wydatki związane z inwestycjami w przedsiębiorstwo, niż wypłacaniem sobie bajońskich sum. Często właściciele startupów na początku ich funkcjonowania w ogóle rezygnują z pobierania pensji, inwestując środki w jego rozwój.
3. Liczne nadgodziny i dyspozycyjność 24 h na dobę
Początek prowadzenia firmy to okres, w którym zaciera się granica pomiędzy życiem zawodowym, a prywatnym. Trudno tak naprawdę stwierdzić, ile godzin dziennie będzie pracował początkujący przedsiębiorca. Można nawet powiedzieć, że… wszystkie, poza tymi, które poświęca na sen. W końcu o każdej porze dnia i nocy musi odebrać telefon od potencjalnego klienta.
Zbigniew Sosnowski, założyciel rowerowej marki Kross, na początku prowadzenia firmy pracował do 4 nad ranem. Z kolei Dariusz Miłek rozpoczyna pracę o 8 rano, a kończy po północy. Natomiast Ewald Raben, twórca logistycznego przedsiębiorstwa Raben, czuje się odpowiedzialny za byt 30 tys. pracowników 24 godziny na dobę.
2. Brak snu
Dyspozycyjność przez 24 godziny na dobę staje się standardem dla początkującego przedsiębiorcy. Jednak niektórzy idą jeszcze o krok dalej – redukują ilość godzin snu do absolutnego minimum. Dla takich osób nieodłącznym towarzyszem staje się kilka filiżanek mocnej kawy albo trzymanie pod ręką zapasu napojów energetycznych. Nawet tacy miliarderzy jak Donald Trump przyznają, że śpią 3-4 godziny dziennie.
1. Na końcu zawsze zostajesz sam
Każdy przedsiębiorca tak naprawdę na końcu zostaje sam. Nikt nie podejmie za niego ważnej decyzji, chyba że ma wspólnika. Gdy przedsiębiorstwo zaczyna przeżywać kłopoty, pracownicy po 8 godzinach kończą pracę i udają się do domu, zaś właściciel 24 godziny na dobę myśli, jak wyprowadzić je na prostą. Dlatego Justine Musk radzi, aby przedsiębiorca miał obsesję. Z kolei jeżeli jej nie ma, to powinien się w nią… wpędzić.
Ponadto była żona Elona Muska zwraca uwagę, że osoby podobne do niego są skrajnymi indywidualistami, którzy nawet doznając porażki, następnie będą starali się przekuć ją w sukces. Jej zdaniem nie da się ich naśladować, gdyż są to wyjątkowo unikatowe osobowości, które nie umieją wpasować się w schematy tradycyjnego etatu.
Ekstremalny sukces jest wynikiem ekstremalnej osobowości i przychodzi kosztem wielu innych wyrzeczeń. Ekstremalny sukces jest czymś innym niż to co prawdopodobnie oceniasz jako "sukces". Tacy ludzie mają tendencję do bycia maniakami i odmiennymi od reszty, przez co zmuszeni są do doświadczania świata w niezwykle ambitny i wymagający sposób. Oni planują je jako strategię przeżycia, a czym są starsi, tym znajdują więcej ścieżek żeby stosować te strategie i rozwiązania do innych rzeczy, co daje im potężną przewagę nad innymi. Oni nie myślą w taki sposób, w jaki myślą inni ludzie. Oni widzą rzeczy z takich punktów widzenia, które pozwalają im odblokowywać nowe pomysły i inspiracje. Inni ludzie uważają ich w pewnym sensie za szalonych.
Ewald Raben
Jestem szefem i muszę jej dostarczyć wszystko, co umiem. 24 godziny na dobę. Jeżeli myślę, że w piątki już nie muszę pracować albo w poniedziałki wychodzę o 15, to znaczy, że źle pracuję.
Donald Trump
Nie śpię dłużej niż trzeba, zwykle około 4 godzin na dobę. Mam przyjaciół, którzy są zadowoleni i śpią 10 godzin. Pytam ich jak oni mogą konkurować z ludźmi takimi jak ja, jeśli ja mogę spać tylko 4 godziny? Rzadko można to zrobić. Bez względu na to, jak genialny jesteś, nie masz na to wystarczająco dużo czasu w ciągu dnia.
Justine Musk
Jeśli nie popadłeś w obsesję, to zostaw to co robisz i poszukaj tego, co cię w nią wpędzi. Podążaj za swoimi obsesjami do czasu, aż problem pojawi się - wielki, mięsisty problem będący dla ciebie wyzwaniem. Taki, który dotyka tak wielu osób, jak to tylko możliwe. Wtedy czujesz determinację do jego rozwiązania lub śmierci próbując. Naucz się radzić sobie z poziomem stresu który złamałby większość ludzi.
Justine Musk
To indywidualiści z twardym punktem widzenia, którzy wykorzystują swój bardzo konkretny zestaw unikalnych atutów. Oni są niekonwencjonalni, a jednym z powodów, dla których zostają przedsiębiorcami jest to, że nie mogą, nie potrafią lub nie chcą dopasować się do korporacyjnych reguł i rutyny. Są dyslektykami, autystami, mają ADHD, są kwadratowymi kołkami w okrągłych otworach. Denerwują ludzi, kłócą się, podcinają własne gałęzie. Ale to oni zmieniają słabości na sposób, który pozwala zdobywać wartość dodaną – strategię.