Zarządzasz średnim bądź dużym przedsiębiorstwem. Sądzisz, że twoje kłopoty sprzedażowe to efekt gospodarczego kryzysu? A może myślisz, że ciągła rotacja pracowników, to zwykły pech - po prostu nie masz szczęścia do fajnych ludzi? Zastanawiasz się, dlaczego mimo tak wielu szkoleń, żadnej poprawy w pracy zespołu nie widać? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś pozytywnie, to znaczy, że powinieneś pomyśleć o ofercie Quest Change Managers.
– Wchodzą do firmy i robią totalne porządki – opowiada szef przedsiębiorstwa, do którego właśnie weszli eksperci QuestCM.
– Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem, jakie tego będą efekty, ale syn, który jest studentem SGH i działa w AKADOS - instytucji szkoleniowej Quest dla żaków – przekonuje mnie, że będą spektakularne. Na razie eksperci przeprowadzają rozmowy indywidualne ze wszystkimi pracownikami. Czy się boję wyników? Nie. Jeśli coś można poprawić, jestem gotowy na krytykę i zmiany, w końcu przecież po to właśnie służy transformacja – podkreśla przedsiębiorca.
Pracowali z najlepszymi
Na stronie QuestCM można zapoznać się z firmami, które korzystały z usług Managerów Zmiany. Są wśród nich takie giganty jak IKEA, BASF Polska, Budimex, Warbud, Mercedes Benz, Douglas, Delphi czy Simens, ale jest też dużo mniejszych przedsiębiorstw z różnych branży: rolniczej, budowlanej, meblarskiej, elektrycznej, itd.
Na kompleksowe zmiany korporacje nie mają szans, tam Quest CM dokonuje co najwyżej modyfikacji w pewnych obszarach problemowych. Za to gdy firma liczy od 150 do 400 osób, taka transformacja jak najbardziej wchodzi w grę. Przedsiębiorca musi się jednak liczyć z tym, że nie będzie to kwestia dwóch tygodni czy miesiąca, ale minimum pół roku, a nierzadko nawet i dwóch lat.
Nie bój się zmian
Taką filozofię biznesu prezentuje m.in. Benham N. Tabrizi, autor książki „Skuteczna transformacja firmy w 90 dni”. I zapowiada, że „sukces mogą osiągnąć jedynie te firmy, które najszybciej reagują na zmiany zachodzące na rynku, a w szczególności te, które przystosowują się szybciej niż ich konkurenci”.
Na słowach Tabriziego i jego modelu zmian bazują m.in. eksperci z Quest. Tyle, że 90 dni Tabrizi dał firmom na rynku amerykańskim, gdzie obowiązuje zupełnie inny poziom edukacji managerów, pozwalający na wprowadzanie zmian w zdecydowanie krótszym czasie niż u nas.
– W Polsce, myśląc o kompleksowej transformacji firmy, musimy się liczyć z czasem minimum sześciomiesięcznym – twierdzi Renata Kozłowska, Partner QUEST Change Managers, Senior Konsultant, Trenerka biznesu i coach IICD.
Skup się na kolanach, nie na biodrach
Jak twierdzą eksperci QuestCM główny problem polskich firm polega na tym, że prezesi kupują ręce swoich pracowników, natomiast nie dbają o ich potrzeby, oczekiwania, nie liczą się z ich zdaniem, nie pytają o ich pomysły.
– Gdy szef czy manager jakiejś firmy mówi nam: „wyszkolcie moich ludzi, ale ode mnie trzymajcie się z daleka”, to nie wchodzimy we współpracę z takim przedsiębiorcą. Co z tego, że wpłyniemy na pracowników, jeśli osoba decyzyjna, uniemożliwi później wprowadzenie zmian, które Ci chcieliby wdrożyć – mówi Kozłowska i podaje przykład tancerzy rumby.
Ostatnio QuestCM szkolił managerów w jednym z warszawskich hoteli. Kilka tygodni później jeden z nich z niedowierzaniem zauważył, że już nie musi nikomu z pracowników przypominać o podlaniu kwiatków. – Ludzie sami myślą, co jeszcze warto byłoby zrobić, sami wychodzą z inicjatywą – wspomina manager.
– To niesamowite i dziwne zarazem, ale działa. Choć wcześniej myślałem, że jak zostawię różne rzeczy w gestii podwładnych, nastąpi koniec świata, to jednak okazało się, że jest lepiej niż dobrze - dodaje anonimowo nasz rozmówca.
Odwrócenie piramidy
QuestCM ma ambicje nie tylko zmieniać już istniejące polskie firmy, ale chce by te, które dopiero powstają, były zarządzane już na nowych zasadach. To dlatego właśnie firma stworzyła AKADOS - Akademię Dobrego Startu, skierowaną do młodych, studentów i absolwentów polskich uczelni. Jej celem jest kształcenie już na starcie dobrych szefów firm, którzy będą kierować zespołami w oparciu o innowacyjny model zarządzania.
– To właściwie nie zarządzanie, to oddanie samodzielności pracownikom – przekonuje prezes AKADOS Michał Kapczuk.
– W naszym podejściu chodzi o odwrócenie paradygmatu. Kiedy prosimy słuchaczy na warsztatach, żeby umiejscowili szefa, prezesa w określonym miejscu piramidy, wszyscy lokalizują go na jej wierzchołku. My pokazujemy, że właśnie nie powinno tak być. W naszym modelu szef/manager jest na samym dole piramidy, jest nie tyle najważniejszy, co najbardziej odpowiedzialny – podkreśla Kapczuk.
Młodzi z Akademii Dobrego Startu sami zauważąją, co polskim szefom przychodzi najtrudniej. Tym czymś jest pokora, oddanie władzy.
A zmiany jak zapewniają Quest Change Managers są konieczne, bo Polska nie jest już świeżynką gospodarczą, skończył się już czas popeerlowskiego gigantycznego popytu. Krzywe popytu i podaży przecięły się i wkroczyliśmy w etap wielkiej konkurencyjności. Ci, którzy czekają na Eldorado, na powrót dobrych czasów z lat 90-tych, nigdy się nie doczekają.
– Musimy zrozumieć, że jesteśmy już w całkiem innym punkcie, w innej sytuacji gospodarczej - twierdzi ekspertka QuestCM. – I konieczna jest całkowita zmiana sposobu myślenia o prowadzeniu biznesu. Warto więc zauważyć, że nie tylko cena świadczy o naszej konkurencyjności, że wpływa na to naprawdę bardzo wiele czynników, że marketingiem nie jest wydrukowanie plakatu reklamowego, ale ustanowienie klarownej wizji i misji przedsiębiorstwa. Przedsiębiorcy, którzy są otwarci na takie zmiany z pewnością stoją na wygranej pozycji.
Zarządzanie chaosem
Zdaniem Quest Change Managers obecnie zarządzanie firmą, ociera się już o teorię zarządzania chaosem. Rzecz w tym, że polski management rozumie to trochę na zasadzie „syndromu białego rycerza”. Ten ostatni celnie opisuje jeden z forumowiczów GoldenLine, przedstawiając jego algorytm w następujący sposób:
1. Wyszukaj obszar, w którym panuje bałagan,
2. Wkrocz jako zbawca,
3. Wprowadź wiele zmian; rób dużo ruchu (zakłócanie),
4. Wykaż się wynikami (zyski krótkookresowe),
5. Uzyskaj nagrody,
6. Zniknij, zanim ujawnią się długofalowe problemy.
Tymczasem to, co proponują Managerowie Zmiany to… synergia. Połączenie działania różnych czynników w celu osiągnięcia wyznaczonego celu. Uczą kooperacji i synchronizacji, w negocjacjach wskazują na wagę zrozumienia potrzeb współrozmówcy zamiast skupiania się na pokonaniu go, w zarządzaniu wartość upatrują w motywowaniu i inspirowaniu, w sprzedaży zalecają takie wykorzystanie sił, aby 20 proc. energii i środków pracowało na osiągnięcie 80 proc. celów.
Firmy, które skorzystały z usług QuestCM nie narzekają. Dla Agro z Bakałarzewa doradztwo Managerów Zmiany zaowocowało wprowadzeniem na rynek nowego produktu. Po pracach w jednej z dużych sieci kosmetycznych w Polsce, nad tym m.in. jak nie antagonizować zespołu, jak dbać o klienta, sieć jeszcze w tym samym roku zajęła I miejsce wśród 120 firm badanych metodą mystery shoping pod względem jakości obsługi.
Lęk przed zmianą to zupełnie naturalny odruch organizmu, bez względu na to, czy mówimy o zachowaniu jednostek ludzkich, czy też o przedsiębiorstwach i korporacjach. Rutyna i podążanie za dawno ustalonymi wzorcami dają poczucie bezpieczeństwa. Jednak ta sama rutyna sprawia, że człowiek jako jednostka przestaje się rozwijać, jego możliwości powoli maleją, zaś działania i konkurencyjność przedsiębiorstwa stopniowo słabną, a ferwor walki o rynek niebezpiecznie stygnie.
Renata Kozłowska, QCM
Transformacji dokonujemy wtedy na wielu obszarach, tak by wszystkie organy firmy współdziałały ze sobą, niczym dobrze naoliwiony mechanizm. I co istotne nie działamy jak typowe firmy konsultingowe, które przygotowują szczegółowy raport po czym zostawiają z nim klienta samego. My analizujemy sytuację w firmie, po czym proponujemy zmiany i towarzyszymy klientowi w ich wdrażaniu. Ci, którzy korzystają z naszej pomocy w naprawie funkcjonowania swojego biznesu, zwykle już po dwóch miesiącach, zwiększają dochody na tyle, że są w stanie całkowicie pokryć koszt naszego udziału w ich sukcesie.
Renata Kozłowska
Najczęściej patrząc na osoby tańczące latynoskie tańce, skupiamy się na biodrach. Wydaje nam się, że to one grają główną rolę w całym show. Podobnie prezesi wielu firm skupiają się na biodrach - symbolu zysków. Tymczasem to, na co winni patrzeć, to kolana. Dlatego często radzimy im: "ruszajcie kolanami (ludźmi), a zyski same przyjdą". My wiemy bowiem, że sukces firmy tkwi w zaangażowaniu wszystkich pracowników, w sprawieniu, by poczuli się oni częścią przedsiębiorstwa, by czuli się odpowiedzialni za jego rozwój i mieli poczucie, że mogą wpływać na kierunek, w którym owo przedsiębiorstwo podąża.
Michał Kapczuk, szef AKADOS
Na nim bowiem spoczywa służenie innym, wspieranie i motywowanie pracowników, szukanie sposobów dostarczenia im najlepszych narzędzi do wykonywania pracy. Na szczycie piramidy znajdują się natomiast "podrzędni pracownicy". Są najważniejsi, bo na nich opiera się funkcjonowanie firmy. Jeśli szefa zabraknie przez kilka dni, zapewne nic się nie stanie, ale wyobraźmy sobie, gdyby zabrakło tych wszystkich - "podrzędnych", jak o nich mówimy - pracowników? Łatwo wywnioskować, co by się stało. Łatwo więc i zrozumieć, dlaczego odwrócenie piramidy w zarządzaniu jest tak ważne.
Renata Kozłowska
Pokora managerska nie jest naszą mocną stroną. I to jedna z kluczowych barier w dokonywaniu zmian w polskich przedsiębiorstwach.