Kowalski i Nowak, a nie tylko biznesowi giganci, też mogą zyskać na proekologicznych działaniach swoich firm.
Kowalski i Nowak, a nie tylko biznesowi giganci, też mogą zyskać na proekologicznych działaniach swoich firm. Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Gazeta
Reklama.
Cztery lata temu firmy były, według badań PARP, gotowe: wprowadzać ekologiczne rozwiązania w biurze (50 proc.), edukować ekologicznie swoich pracowników (38 proc.), zmodernizować metody produkcji na pro-eko (24 proc.), promować odpowiedzialność ekologiczną wśród klientów (23 proc.), dostawców, społeczności lokalnej, a także uwzględniać aspekty środowiskowe w rozwoju swoich produktów i usług (22 proc.).
Nie trudno zgadnąć, że na kompleksowe zmiany, zwłaszcza w obszarach produkcji czy dalszego rozwoju, chęć wyrażały wtedy raczej średnie i duże przedsiębiorstwa. Koszty wdrożenia znaczących eko-rozwiązań zniechęcały mniejsze podmioty gospodarcze. Te ostatnie były skłonne jedynie na działania, które w łatwy i tani sposób dawałyby się wprowadzić w życie i mówiły np. o wprowadzaniu ekologicznego myślenia do biur.
Dziś jednak coraz częściej także i małe firmy zaczynają dostrzegać korzyści w byciu ekologicznymi. W ekologii szukają nie tylko oszczędności, ale i zarobku. I choć na polskim rynku wciąż brakuje rozwiązań finansowych, które dawałyby równe szanse wszystkim przedsiębiorcom na ekodziałania, mimo wszystko wielu z nich wprowadza je w swoich zakładach, udowadniając, że na grze w zielone można dużo zyskać.

Szukasz oszczędności? Zainwestuj w kolektory, ekosprzęt i… śmieci

Instalując kolektory słoneczne na dachu swojej firmy czy magazynu Kowalski może zaoszczędzić na rachunkach za energię elektryczną. Na taką inwestycję można dostać dofinansowanie ze środków unijnych. W zależności od rozmiaru inwestycji i zużycia energii, powinna się ona zwrócić przedsiębiorcy w ciągu 6 do 8 lat. Oszczędności w tym zakresie można zyskać także kupując do firmy sprzęty z certyfikatami Energy Star, które zużywają niewielkie ilości prądu albo instalując oświetlenie LED.
Na dłuższą metę zyski przyniesie też inwestycja w ekosamochody, zwłaszcza gdy firma wykorzystuje je do częstego przekraczania granic. Niektóre kraje bowiem, za wjazd do nich autem z dużą emisją CO2, nakładają kary lub w ogóle wjazdu zakazują. Z kolei dla tych super ekologicznych aut daje ulgi np. w postaci niższych opłat drogowych.
Niejeden mały przedsiębiorca zyskał także na segregacji śmieci. Można bowiem podpisać umowę z najbliższą firmą recyklingową i zamiast MPO, posegregowane śmieci oddawać właśnie jej. Dzięki temu nie tylko da się zaoszczędzić, ale można także całkiem nieźle zarobić.

Nagradzaj ekologiczne postawy pracowników

Prowadząc szerszą ekopolitykę w swojej firmie, można przyzwyczaić zespół pracowników do zachowań służących środowisku takich jak oszczędność papieru, segregacja śmieci, upcykling. Niektóre firmy dbając o mniejsze zużycie papieru, zezwalając pracownikom tylko na druk materiałów innych niż dokumenty, wyłącznie na papierze przeznaczonym do recykllingu.
Inne dają zniżki klientom wybierającym e-faktury zamiast tych papierowych. Do komunikacji wewnętrznej w firmach służy intranet, a do poruszania się po jej działach czy zapisu danych pracowniczych elektroniczne identyfikatory i pendrive’y.

Buduj pasywnie

Zapewne będąc dużą firmą warto byłoby zainwestować w pompy ciepła czy też ulokowanie jej siedziby w lokalu z certyfikatem LEED lub BREEAM (megaoszczędnym pod względem zużycia wody czy prądu). Jednakże będąc małym przedsiębiorstwem wystarczy zadbać o lokalizację w budynku mającym standard pasywnego.
Czy to biuro, czy zakład, czy zwykły blaszak na bazarze, dobre ocieplenie to clue oszczędności. Inwestycja w zabezpieczenie lokalu przed utratą ciepła nie jest duża, więc szybko się zwróci. Komfort pracy w ciepłym zimą i chłodnym latem pomieszczeniu, wpłynie także pozytywnie na samopoczucie, a co za tym idzie i na jakość pracy pracowników.

Postaw na jakość

Na zmiany w procesie produkcji potrzeba zwykle sporych nakładów finansowych. Jednakże warto je wprowadzać, bo produkt wykorzystujący materiały ekologiczne, choć droższy, zwykle jest też lepszy jakościowo. Na jakość dobrze postawić już na początku prowadzenia firmy, bo ona właśnie buduje markę.
Nawet drobny przedsiębiorca oferując towary czy usługi wysokiej jakości znajdzie klientów i zyska ich lojalność. Choć droga ku temu może być dłuższa niż u konkurenta oferującego „jednorazówki”, ekoprzedsiębiorca ma szansę dłużej utrzymać się i rozwinąć na rynku, chociażby z racji tego, że polskie społeczeństwo systematycznie dojrzewa do poruszania się wśród dóbr luksusowych.

Zadbaj na spójność

Jedynie bycie eko na wielu poziomach jednocześnie prowadzi do budowy wizerunku odbieranego przez klienta jako wiarygodnego. Jeśli więc biznes postawi na ekoprodukt, ale za jego wytworzeniem stać będzie polityka niezgodna z założeniami ochrony środowiska, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przedsiębiorca straci klientów.
Pamiętać bowiem należy, że świadomość konsumentów rośnie. Coraz więcej osób chce produktów fair trade, ekologicznie czystych i uzyskiwanych bez szkody dla natury. Tak zatem jeśli dbasz o wegan, nie zapominaj, że część z nich odrzuci ciastko na oleju palmowym, mimo że jest on produktem roślinnym. Osoba, która dba o ubiór, ale i o naturę w szerokim tego słowa rozumieniu, nie wybierze produktu, okupionego ciężką i słabo opłacaną pracą ludzi w Bangladeszu, nie kupi jaj z chowu klatkowego, czy nie wybierze auta spalającego hektolitry paliwa i produkującego kłęby spalin.

Ociepl wizerunek i zyskaj rozgłos

Nawet mały przedsiębiorca, właściciel sklepu, biura turystycznego, punktu usługowego może zyskać na udziale w akcjach pro-ekologicznych. Sposobów jest sporo. Można inicjować je samemu lub w partnerstwie z lokalną organizacją pozarządową, z urzędem gminy czy lokalnymi instytucjami rynku pracy.
Podobne działania często stosują największe nawet firmy na światowym rynku, po to aby „sprowokować zainteresowanie mediów”, „zyskać nienachalną reklamę”, „ocieplić swój wizerunek” lub też nawiązać bezpośredni kontakt z klientami, a co za tym idzie także i informacje zwrotną o ich potrzebach i oczekiwaniach. Jak widać w ten sposób niemal za darmo można zyskać to, za co w innej sytuacji trzeba by było nieźle zapłacić.