FLUID to jedyna firma na świecie, która sprzedaje biowęgiel. Z pozoru przypomina on znany wszystkim węgiel drzewny, ale nowatorski sposób produkcji - na który Polacy mają prawną wyłączność - sprawia, że biowęglem można nawet... oczyszczać wodę.
Z czym to się je?
Surowcami wykorzystywanymi do jego produkcji są m.in. słoma, wierzba energetyczna, odchody zwierzęce, odpady komunalne czy osady pościekowe. W efekcie biowęgiel może znaleźć zastosowanie w energetyce, rolnictwie, ochronie środowiska i przemyśle. W energetyce jako paliwo odnawialne jest alternatywą dla tradycyjnych paliw kopalnych. W ochronie środowiska z kolei, z uwagi na swoje właściwości, biowęgiel może być wykorzystywany do usuwania zanieczyszczeń wód i ścieków.
W rolnictwie biowęgiel dodany do gleb poprawia ich właściwości i może przyczynić się do ograniczenia zużycia nawozów organicznych i nieorganicznych, a także środków ochrony roślin. W Polsce jednak głównym odbiorcą tego produktu jest branża energetyczna.
Teraz firma stała się wyłącznym właścicielem wszelkich praw do wynalazku „Sposób i urządzenie do waloryzacji stałych paliw odpadowych oraz biomasy zwłaszcza dla czystej produkcji energii elektrycznej i ciepła”, który zgłoszono do Urzędu Patentowego. W badania nad patentem zaangażowane były m.in.: Politechnika Częstochowska, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Energetyki w Katowicach, Główny Instytut Górnictwa w Katowicach, Politechnika Gdańska oraz Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu. Jak to się stało, że tylko Polacy wpadli na taki pomysł?
Nie dni, ale minuty
Na produkcję węgla drzewnego metodami tradycyjnymi potrzeba kilkanaście dni. FLUID robi to dzisiaj w ciągu czterech minut. Lata jednak zajęły prace nad przygotowaniem innowacyjnej technologii, która pozwala uzyskać tak szybki efekt.
– Ważnym wydarzeniem było wejście firmy na giełdę NewConnect. Oferta prywatna rozeszła się w ciągu jednego dnia, a popyt na akcje przewyższył podaż. Kolejnym zastrzykiem finansowym na budowę następnych zakładów mają być zyski z kontraktów zagranicznych – twierdzi Monika Jaśkiewicz z Fluid.
Jak podkreśla, pole do działania jest ogromne: kraje strefy subtropikalnej, Zjednoczone Emiraty Arabskie, borykające się z problemem masowych ilości zalegających na pustyni odchodów zwierzęcych, które – uwęglane – przekształcane byłyby w nawóz. Do tego Kanada i Japonia oraz kraje UE, odpadają tylko Antarktyda i Arktyka.
Nagroda i wdrożenie
Sama technologia opiera się na wykorzystaniu stałych paliw ubocznych i biomasy - wspomnianych odchodów czy słomy - do produkcji ekologicznego paliwa. Główne zalety biowęgla to przede wszystkim czystość ekologiczna, wysoka gęstość energii, bardzo dobre właściwości mielenia oraz automatyka i ciągłość produkcji - 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu.
To także nawóz dla rolnictwa, a w niedalekiej przyszłości być może także paliwo do ogniw węglowych. Za to rozwiązanie minister gospodarki przyznał nagrodę „eCO2 innowacja”.
Warto zajmować się działalnością innowacyjną, szczególnie w sferze ekologii, ponieważ jest to kierunek rozwojowy. O sukcesie decydują przede wszystkim pomysł i ulokowanie się w niszy. My ją znaleźliśmy.