
Jako pierwszy terminu „zielona chemia” użył 1991 r. Paul T. Anastas, doradca naukowy USA ds. Ochrony Środowiska i członek Uniwersytetu w Yale, w powołanym do życia przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska „programie zielonej chemii”. Program ten zasadzał się na 12 punktach, które niejako stanowiły wytyczne ekologiczne dla przedsiębiorstw produkcyjnych w sektorze chemicznym. Mówiły one, iż przemysł ten winien przede wszystkim zapobiegać powstawaniu odpadów, a nie zajmować się ich późniejszym unieszkodliwianiem.
Jak zatem widać „zielona chemia” to inaczej chemia proekologiczna, która wykorzystuje innowacyjne technologie lub poszukuje takich, by na każdym etapie produkcji tworzyć materiały, składniki i produkty bezpieczne dla środowiska. Jak to robi Grupa Azoty?
– Odchodzimy od nawozów prostych, których trzeba używać dużo i mało precyzyjnie – mówił w wywiadzie dla INNPoland prezes Grupy Azoty Paweł Jarczewski. – Przechodzimy do kompletnych systemów nawożenia uwzględniających badania, odpowiednie maszyny i nowoczesne wieloskładnikowe formuły nawozowe. Chodzi o to by tworzyć nawozy, których będzie jak najmniej, ale będą jak najbardziej odżywcze dla roślin. Wpłyną na to specjalne mikrozwiązki, na przykład dające roślinie w odpowiednich fazach wzrostu odpowiednie substancje odżywcze - opowiadał.
I dlatego też przy udziale Instytutu Nawozów Sztucznych w Puławach GA postanowiła stworzyć spółkę SCF Natural. Łącząc naukę z biznesem, robi tym samym kolejny milowy krok w stronę proekologicznej produkcji chemii. Tym krokiem Azoty mają nadzieję, iż doprowadzą do stworzenia materiałów, które wpłyną na zmianę społecznych postaw wobec produkcji chemicznej. Bo zaproponują społeczeństwu bezpieczne ekoprodukty, z których konsumenci będą mogli korzystać w codziennym życiu.
W ramach funkcjonowania spółki SFC Natural, bazujemy na surowcach odnawialnych, a instalacja nie generuje toksycznych odpadów. Ideą, która przyświeca rozwojowi technologii klasyfikowanych w obrębie „Zielonej Chemii”, jest próba maksymalizacji wykorzystania substratów naturalnych w miejsce syntetycznych. Wartością dodaną w funkcjonowaniu SCF Natural będzie wykorzystanie dwutlenku węgla, który stanowi zwykle element uboczny w procesie produkcji nawozów sztucznych. Niemniej jednak, dzięki swoim właściwościom fizykochemicznym, jest on kluczowym czynnikiem warunkującym efektywną ekstrakcję wprowadzanych substratów. Poprzez utworzenie SCF Natural, ZA „PUŁAWY” chcą nie tylko poszerzyć swoją ofertę produktową i zwiększyć efektywność prowadzonych działań, ale także pokazać, jak ważną kwestią jest łączenie potencjałów nauki i przemysłu na rzecz ochrony środowiska naturalnego”.
Działania Grupy Azoty związane z „zieloną chemią” to dobry przykład dla innych polskich firm z branży, by podążać obraną przez giganta ścieżką. Tym bardziej, że istnieje coraz większa potrzeba działań proekologicznych wytwarzana przez konsumentów (rolników, użytkowników chemii w życiu codziennym).
Co roku w USA zostają przyznane nagrody dla produktów i technologii, które realizują zasady zielonej chemii. Tadeusz Paryjczak z Instytutu Chemii Ogólnej i Ekologicznej Politechniki Łódzkiej opisuje kilka z takich nagrodzonych produktów.
Napisz do autorki: izabela.marczak@innpoland.pl