Korporacje przegrywają ze startupami w walce na innowacje. Stronią od ryzyka i długo podejmują wszelkie decyzje. Dlaczego nie mogłyby zatrudnić kogoś kto podejmie za nie to ryzyko i będzie działąć o wiele szybciej? Okazuje się, że już to robią. Za pomocą wewnętrznych lub dedykowanych akceleratorów.
Inkubatory biznesu istnieją od ponad pół wieku. Amerykańskie Narodowe Stowarzyszenie Inkubacji Biznesu twierdzi, że pierwszym inkubatorem było Batavia Industrial Center, które założono w 1959 roku. – Pewnym szczególnym rodzajem biznesowych inkubatorów – chociaż niektórzy twierdzą, że to odrębne instytucje – są startupowe akceleratory. Ich historia jest o wiele krótsza, bo sięga zaledwie 10 lat wstecz. Jednak według strony Seed-DB zbierającej informacje na temat akceleratorów i inwestycji istnieją już 234 takie programy akceleracyjne na całym świecie – pisaliśmy niedawno w INN Poland omawiając najlepsze programy akceleracyjne na świecie.
Marvin Liao z 500 Startup mówił podczas Bitspiration 2015, że duże korporacje nie poradzą sobie w walce ze startupami. – Są duże, głupie i brak im koncentracji – przekonywał. Startupy działają szybko, szybko wprowadzają zmiany i pracują nad tylko jednym produktem. – Facebook trzy razy próbował wprowadzić swoją wersję Snapchata. Każda była okropna – dodawał Liao.
Dlatego korporacje znalazły jednak, dość innowacyjny, sposób na wprowadzanie innowacji w swoich szeregach. Same zakładają akceleratory i szukają pomocy wśród chętnych do współpracy startupów. W takiej sytuacji zyskują wszyscy: korporacje nie ryzykują, nie odciągają swoich pracowników od innych prac i mogą działać szybciej (w końcu programy akceleracyjne trwają 3-4 miesiące). Startupy natomiast mają szansę na pozyskanie bardzo ważnego partnera. Postaci z filmów Disneya lub integracja z platformami ćwiczeniowymi Nike mogą być wrotami do sukcesu.
Disney
Akcelerator powstał w 2014 roku. W pierwszej edycji wzięło udział 10 startupów, które przez trzy miesiące słuchały mentorów z grupy Disneya, w tym samego prezesa firmy Roberta Igera, a także osoby z Pixara, Marvela, Lucasfilm czy ESPN. Program akceleracyjny Disneya współpracuje z Techstars. W programie Disneya udział mogą wziąć startupy technologiczne, które zajmują się rynkiem rozrywki i mediów. Każdy z nich otrzymuje dostęp do opowieści Disneya, postaci, zasobów i mentorów, a najlepszymi zajmie się sieć Techstars.
Niedawno ogłoszono drugą partię przyjętych do akceleratora startupów. Wśród najciekawszych zeszłorocznych przykładów wymienić można firmę Sphero, która wraz z Disneyem tworzy zabawkową wersję droida BB-8 z nadchodzącego, siódmego epizodu “Gwiezdnych wojen”.
GE
GE, czyli General Electric, konglomerat, do którego należy między innymi GE Healthcare współpracuje ze StartUp Health. StartUp Health to z kolei międzynarodowa platforma dla przedsiębiorców chcących zmienić branżę medyczną. Na początku 2013 roku wybrano 13 firm, które biorą udział w trzyletnim GE and StartUp Health Entrepreneurship Program. Wszystko oczywiście za część udziałów.
Nike
Pod koniec grudnia 2012 roku swój program akceleracyjny ogłosił Nike. Wszystko po to, by stworzyć zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie wykorzystujące system Nike+. Podobnie jak akcelerator Disneya, program Nike organizowany jest we współpracy z Techstars, jednak prowadzony był w siedzibie sportowej firmy w Beaverton w stanie Oregon. “Był”, bo w 2014 roku Nike Accelerator przemianowano na Nike+ Fuel Lab i przeniesiono do Doliny Krzemowej.
Volkswagen
W 2012 roku o swoich programie akceleracyjnym poinformował również Volkswagen. Wraz z Plug and Play Tech Center ruszył z programem o nazwie Volkswagen Electronics Research Laboratory Technology Accelerator. Udział wzięło w nim 10 startupów z takich dziedzin jak np. social media i silniki rekomendacji, integracja sprzętów mobilnych w samochodach, aplikacje parkingowe, integracja danych, rozpoznawanie głosy.
Microsoft
Kolejnym akceleratorem, który powstał we współpracy z Techstars jest program Microsoftu. Powstał w 2011 roku i szukał startupów, które wpomogą technologię Microsoft Kinect czy Windows Azure. Z czasem Microsoft otworzył właśne akceleratory na całym świecie. Znaleźć można je w: Bangalore, Pekinie, Berlinie, Londynie, Paryżu, Seattle czy Tel-Awiwie. Do niektórych trwa obecnie rekrutacja.