8 menedżerów wysokiego szczebla, z prezesem Hisao Tanaką na czele, odchodzi z Toshiby po skandalu, w wyniku którego okazało się, że firma przez 6 lat zawyżyła swój zysk o 151,8 mld jenów (około 1,22 mld dolarów). W efekcie koncern będzie musiał skorygować swoje wyniki finansowe z lat 2008-2014.
Ogromne nieprawidłowości w finansach firmy w ciągu ostatnich 6 lat wykrył niezależny zespół ekspertów powołany przez Toshibę. Problemy japońskiego giganta rozpoczęły się, kiedy komisja papierów wartościowych zaczęła badać bilans spółki na początku roku.
Wśród 8 menedżerów wysokiego szczebla, którzy zrezygnowali ze swoich funkcji, znajdują się m. in. związani z Toshibą od początku lat 70-tych prezes Hisao Tanaka oraz wiceprezes Norio Sasaki. Co ciekawe, Sasaki był prezesem koncernu od czerwca 2009 r. do czerwca 2013 r., czyli przez znaczną większość okresu, w którym wykryto nieprawidłowości w księgowości spółki.
Po wykryciu skandalu Toshiba wydała komunikat, w którym stwierdziła, że do księgowych nieprawidłowości dochodziło od lat. Firma przeprosiła akcjonariuszy oraz innych interesariuszy z nią związanych.
Z kolei odchodzący prezes Tanaka stwierdził, iż spółka będzie musiała „zbudować nową strukturę”. Natomiast minister finansów Japonii Taro Aso wyraził obawy, że skandal obniży zaufanie inwestorów do korporacji z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Koncern swoją działalność rozpoczął w 1875 r., a w obecnej formie powstał po fuzji w 1939 r. pomiędzy Shibaura Seisakusho oraz Tokyo Denki. Toshiba w swojej ofercie posiada wiele produktów związanych z szeroko pojętą elektroniką. Aktualnie w jej skład wchodzi ponad 740 przedsiębiorstw na całym świecie, które zatrudniają 204 tys. pracowników.
W Polsce w latach 2007-2013 japoński gigant posiadał pod Wrocławiem fabrykę telewizorów. Teraz nowe władze spółki czeka ogromne wyzwanie, aby odzyskać zaufanie inwestorów oraz kontrahentów. Na firmę może zostać również nałożona wysoka grzywna.