Do Polski na serię 3 spotkań przyleciał z USA John Biggs, na co dzień dziennikarz TechCrunch.com – jednego z największych za Oceanem serwisów piszących o startupach i technologii. W rozmowie z INN Poland stwierdził, że część polskich początkujących przedsiębiorców ma problemy z pitchowaniem oraz znajomością języka angielskiego. Jednocześnie wskazuje, że Polska obok Czech ma największy potencjał do rozwoju rynku startupów w Europie Środkowo-Wschodniej.
John Biggs sam siebie określa mianem „eminencji internetu”. Na co dzień przede wszystkim pisze w serwisie TechCrunch.com o interesujących startupach z całego świata oraz występuje jako prelegent i mentor na różnego rodzaju konferencjach skierowanych do początkujących przedsiębiorców. Polska jest mu bliska, gdyż jego żona pochodzi z naszego kraju, a on sam 15 lat temu był konsultantem Polkomtela nad Wisłą.
Stąd co jakiś czas przyjeżdża do Polski i dzieli się swoimi doświadczeniami i radami z naszymi startupowcami, tak jak podczas cyklu 3 spotkań Techcrunch Let’s Meet Up. W rozmowie z INN Poland wskazuje na wady i zalety polskiej sceny startupowej.
Pitchuj dobrze
Jak mówi, największą bolączką początkujących przedsiębiorców z naszego kraju jest brak umiejętności pitchowania, czyli przekonującego opowiadania o swoim produkcie. Osoba, która przemawia na scenie i sprawia wrażenie jakby sama nie wierzyła we własny pomysł, nie ma szans przekonać inwestorów.
O tym, dlaczego tak ważne jest pitchowanie polskim startupowcom John Biggs opowiadał już 4 lata temu w trakcie konferencji OpenReaktor, co można zobaczyć na poniższym klipie.
Dziennikarz TechCrunch.com wskazuje, że Polska ma świetnych programistów. Jednak mają oni problemy z prezentacją, a w konsekwencji ze sprzedażą swoich pomysłów. Dlatego radzi, aby nie bali się jeździć do USA na różnego wydarzenia związane z branżą startupową.
Biggs podkreśla przy tym, że polska scena startupowa zrobiła ogromny postęp w ostatnich 10-latach. Świadczy o tym fakt, że coraz częściej pisze się o pomysłach z Polski na łamach TechCrunch. Zapytany, czy największe polski ośrodki, takie jak Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk czy Poznań powinny ze sobą rywalizować o palmę pierwszeństwa stwierdził, że lepszym rozwiązaniem będzie połączenie sił i zacieśnienie współpracy, podobnie jak w Czechach.
Zortrax przykładem
Jednym ze startupów z Polski, o którym John Biggs wspominał na łamach TechCruncha jest Zortrax – polski producent rozwiązań druku 3D skierowanych do biznesu. Dziennikarz przeprowadził rozmowę z przedstawicielką tej firmy – Karoliną Bołądź. Można ją obejrzeć na poniższym klipie.
Zortrax może być jednym z przykładów dla polskich przedsiębiorców, jak radzić sobie w USA. Z kolei o całej masie sposobów przygotowania się do pitchowania dla startupowców piszą również nasi blogerzy – Karol Zieliński czy wielokrotnie Piotr Bucki.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
Reklama.
John Biggs
Niektórzy startupowcy z Polski chcą pitchować w Dolinie Krzemowej w swoim języku. Niestety nie przemawiając po angielsku na konferencjach nie mają szans, aby przekonać do swojego pomysłu inwestorów. Kolejnym błędem jest nie przygotowywanie materiałów promocyjnych o swoim produkcie po angielsku. W efekcie projektem takiego przedsiębiorcy nikt się nie zainteresuje.
John Biggs
Startupowcy z Polski powinni częściej odwiedzać USA. Nie dlatego, że tylko w Dolinie Krzemowej można odnosić sukcesy. Ale tam na miejscu najszybciej i najprościej jest nauczyć się pitchować, zdobyć wiedzę na jakie produkty jest zapotrzebowanie na rynku czy finansowaniem jakich projektów zainteresowani są inwestorzy. Teraz np. są to projekty odpowiadające na potrzeby segmentu B2C.
John Biggs
Na tle regionu Europy Środkowo-Wschodniej Polska obok Czech ma najlepsze środowisko startupowe. Już dziś stworzyliście kilka produktów, o których wspominałem na łamach TechCrunch. Wasz kraj prezentuje się lepiej od Węgier, gdzie bardzo trudno jest zdobyć finansowanie na swój projekt. Z kolei w Bułgarii czy Chorwacji klimat dla startupów dopiero powstaje, tak jak w Polsce 10 lat temu. Jednak największym ośrodkiem w tym rejonie jest Praga. Są tam tak jak w Polsce świetni programiści, ale inwestorzy chętniej wolą odwiedzać wydarzenia organizowane w stolicy Czech.