
Zbigniew Komorowski w 1989 r. założył Bakomę, dziś lidera tzw. rynku „galanterii mlecznej” w Polsce. W międzyczasie aktywność w biznesie łączył z polityką – dwukrotnie był senatorem w latach 1991-1993 oraz 1993-1997. Następnie był posłem w latach 2001-2005. Jednak 10 lat temu definitywnie odszedł z polityki, aby skupić się wyłącznie na dalszym rozwijaniu rodzinnego imperium, które kontroluje do dziś i zatrudnia ponad 1800 osób.
Historia Bakomy rozpoczyna się w 1989 r., kiedy Zbigniew Komorowski wspólnie z żoną Barbarą oraz Edwardem Mazurem założyli firmę. Jej nazwa pochodzi od pierwszych dwóch liter imienia i nazwiska małżonki biznesmena oraz pierwszych dwóch liter nazwiska Mazura. W skład przedsiębiorstwa rodzina Komorowskich wniosła ziemię i budynki w rodzinnym Elżbietowie. Z kolei polonijny biznesmen z amerykańskim paszportem włożył w biznes 100 tys. dolarów gotówki oraz 2 mln dolarów pochodzące z zaciągniętych kredytów w zachodnich bankach.
W 1992 r. firma rozpoczęła produkcję jogurtów, które do dziś są flagowym produktem imperium rodziny Komorowskich. W latach 1996-1998 Bakoma była sponsorem najlepszej wówczas piłkarskiej drużyny w Polsce – Widzewa Łódź, która jako ostatnia ekipa z naszego kraju wystąpiła w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów w sezonie 1996/1997. To właśnie wtedy z logiem Bakomy na koszulce Marek Citko strzelił jedną z najpiękniejszych bramek w historii polskiego futbolu, lobując strzałem z kilkunastu metrów bramkarza słynnego Atletico Madryt.
W latach 90-tych Bakoma podpisała pięcioletnią umowę licencyjną z firmą mleczarską z Niemiec – Onken. W jej ramach nasi zachodni sąsiedzi udostępnili technologię, a spółka Zbigniewa Komorowskiego oprócz prowadzenia swojej działalności, miała również produkować jogurty z logo Onken. Kontrakt został jednak rozwiązany przedwcześnie w 1995 r., gdyż Bakoma wykorzystała dostarczony przez Niemców sprzęt do produkcji jogurtów z własnym logiem. W efekcie Onken po pięciu latach burzliwych procesów nie uzyskał żadnego odszkodowania.
Podczas ubiegłorocznych obchodów 25-lecia Bakomy w Elżbietowie, Zbigniew Komorowski przyznał, że kluczem do sukcesu Bakomy okazała się podjęta przez niego decyzja o dywersyfikacji ryzyka w biznesie, tak aby firma nie była uzależniona od zbyt wielu niekorzystnych czynników. Rok temu wspominał:
Musieliśmy zdecydować, czy tworzymy wielką Bakomę, która może być uzależniona od wielu czynników, czy dywersyfikować ryzyko. Wielkie firmy mleczarskie są uzależnione od rynku wschodniego i sieci handlowych. Stąd decyzja o budowie fabryk innych branż – olejowej, paszowej, biopaliwowej i zbożowej, które tworzą BZK Group. Bakoma nigdy nie może być uzależniona od jakiegokolwiek odbiorcy. Jest to jedno z ważniejszych zadań na przyszłość. Zbudowaliśmy razem Bakomę, wygraliśmy te 25 lat dla przyszłych pokoleń i dla Polski.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
