Google odpowiada KE: Nasza porównywarka cenowa poprawia jakość wyszukiwania produktów, a nie ogranicza konkurencję.
Google odpowiada KE: Nasza porównywarka cenowa poprawia jakość wyszukiwania produktów, a nie ogranicza konkurencję. Fot. Carlos Luna/http://tnij.org/31vdnoz/flickr.com CC-BY/http://tnij.org/bydvzpv
Reklama.
Przypomnijmy, że w kwietniu Komisja Europejska zgłosiła Google zastrzeżenia co do faworyzowania własnej porównywarki cenowej produktów na stronach ogólnych wyników wyszukiwania kosztem konkurencyjnych narzędzi tego typu. Teraz koncern z Mountain View odpiera te zarzuty we wpisie opublikowanym na swoim blogu.
Zdaniem firmy zarzuty wyświetlania płatnych reklam partnerów handlowych oraz specjalnych grup wyników wyszukiwania organicznego nie zmniejszają ruchu użytkowników w serwisach zakupowych. Google stwierdza, że oferowanie przez nich usługi wyszukiwania produktów mają charakter zdecydowanie konkurencyjny. Jednocześnie koncern zwraca uwagę, że duże sklepy internetowe, takie jak Amazon czy eBay – odpowiadają za znacznie więcej ruchu w sieci niż reklamy Google Shopping.
Co więcej, jak pisze Google to dzięki jego działalności sklepy internetowe odnotowują ogromny przyrost liczby odwiedzin, gdyż firma ułatwia im łatwiejsze dotarcie do klientów. Koncern z Mountain View stwierdza, że w ciągu ostatnich 10 lat zapewnił porównywarkom cen ponad 20 miliardów darmowych kliknięć w krajach, w których ograniczanie konkurencji zarzuca mu KE. Zwłaszcza, że ruch niepowiązany z opłatami wzrósł w tym czasie o 227 proc., a łączny ruch przyrósł jeszcze znaczniej – odpowiada Google.
Google przekonuje, że stale udoskonala trafność i użyteczność proponowanych wyników wyszukiwania oraz wyświetlanych użytkownikom reklam. Zdaniem firmy moduł Google Shopping nie jest antykonkurencyjny. Jak przekonuje koncern z Mountain View jest wręcz przeciwnie – wyświetlanie reklam opartych na zorganizowanych danych zapewnionych przez sprzedawców w sposób widoczny poprawia jakość reklam oraz ułatwia konsumentom odnalezienie tego, czego faktycznie poszukują.
Google uzasadnia, że pokazuje grupy reklam tam, gdzie zawsze to miało miejsce – po prawej stronie i u góry listy wyników organicznych. Jednocześnie firma wskazuje, że korzysta ze specjalnych algorytmów, by zmaksymalizować poziom trafności z perspektywy użytkownika. Jak stwierdza – to nie jest „faworyzowanie”, ale pokazywanie klientom i reklamodawcom tego, co uważają za najbardziej użyteczne.
Jak dowodzi Google, zawsze ma na pierwszym miejscu dobro swoich użytkowników – co potwierdza poniższe nagranie, w którym inżynierowie firmy opowiadają o ewolucji usług koncernu z Mountain View w celu zapewnienia internautom lepszych wyników i trafniejszych reklam.

Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl