
Reklama.
W rezultacie później konfrontacja z brutalną rzeczywistością bywa bardzo bolesna. Oto 4 najgorsze rady, których młodzi ludzie kategorycznie powinni się wystrzegać. Dlatego, aby po zakończeniu nauki, która tak naprawdę powinna trwać przez cały czas – nie przeżywać frustracji na rynku pracy. Takiego, jak np. ostatnio młodzi prawnicy.
1. „Jesteś młody i masz na wszystko czas”
Oczywiście młodość ma swoje prawa, ale nie oznacza to, że w jej trakcie można sobie pozwolić na „bimbanie” przez 5 lat studiów. Tymczasem w Polsce wielu studentów skupia się wyłącznie na nauce teoretycznej i zaliczaniu kolejnych egzaminów. W rezultacie kiedy po odebraniu dyplomu przesyłają CV do potencjalnego pracodawcy, to jedyne czym mogą zaimponować, to ewentualnie ukończone studia lub własne zainteresowania. Z kolei w życiorysie notorycznie brakuje odrobiny praktycznego doświadczenia. To błąd.
Ten problem dostrzega np. w raporcie „Młodzi na rynku pracy” Jolanta Miśków z serwisu Puls HR. Jak wskazuje młodzi ludzie, pomimo nierzadko ukończonych kilku kierunków – mają niedopasowane kompetencje do podstawowych wymagań pracodawców. Dlatego w trakcie studiów muszą zdobywać nowe doświadczenia w czasie praktyk, staży czy pracy wakacyjnej. Zwłaszcza, że sam dyplom nie jest już gwarantem zatrudnienia. Jak wskazuje ekspertka, ponieważ studia już dawno straciły swój elitarny charakter oraz często programy nauczania są przeładowane wiedzą teoretyczną.
2. „Nic nie będziesz miał z wolontariatu”
Szczególnie starszemu pokoleniu trudno jest zrozumieć, dlaczego ich dzieci miałyby decydować się na wolontariat w trakcie studiów, za który przecież nie otrzymają zapłaty w formie pieniędzy. Jednak to właśnie on stanowi najlepszą okazję do szybkiego zastosowania wiedzy teoretycznej zdobytej na zajęciach w praktyce – np. w kole naukowym lub organizacji studenckiej czy pozarządowej. Jednak jeszcze wielu studentów oraz przedstawicieli środowiska akademickiego lekceważy ten sposób zdobywania doświadczenia.
Ten problem dostrzega również w powyższym raporcie Anna Plewa z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Z badań tej uczelni wynika, że pracodawcy mają konkretne potrzeby – nie oczekują bardzo szerokiej wiedzy teoretycznej, ale umiejętności wykorzystania podstawowej wiedzy w praktyce. Jak wymienia ekspertka, kluczową kompetencją poszukiwaną dziś przez firmy jest postawa pracownika. Na jej elementy składają się zaangażowanie i proaktywność, otwartość na nowe doświadczenia oraz odpowiedzialność. Są to typowe kompetencje miękkie, których można nauczyć się w trakcie wolontariatu.
3. „Idź na byle jakie studia”
Oczywiście warto podążać za swoimi zainteresowaniami, ale swoje marzenia i wyobrażenia o przyszłej pracy należy jak najszybciej konfrontować z rzeczywistością. Jeszcze w trakcie nauki, bo może się okazać, że nie mamy predyspozycji do wykonywania poszczególnego zawodu. Tak postąpił np. znany bloger Piotr Waglowski, autor serwisu VaGla.pl Prawo i Internet. Dzieląc się swoimi doświadczeniami na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” wskazał, że ważne jest, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego akurat studiuje się ten kierunek.
Osobiście studiując prawo odbył liczne praktyki w kancelarii notarialnej czy radców prawnych. Jednak to w czasie pracy w adwokaturze studenckiej dowiedział się, jak ciężki jest zawód adwokata. Wcześniej Piotr Waglowski nie zdawał sobie sprawy, że wiąże się z tak nieprzyjemnymi sprawami, jak doradzanie ofiarom gwałtów czy zderzanie się z tragediami ludzkimi. Jak wskazuje, nie każdemu wrażliwość pozwoli pracować w zawodzie prawniczym. Lepiej więc jest dowiedzieć się tego jeszcze przed podjęciem studiów lub w ich trakcie, niż dopiero w czasie wykonywania pracy.
4. „To nie jest praca dla ciebie”
Do takich wniosków każdy z nas może dojść jedynie samodzielnie, tak jak Piotr Waglowski. Jeżeli osobiście się o czymś nie przekonamy, to nie będziemy wiedzieć, czy rzeczywiście chcemy studiować na konkretnym kierunku czy pracować w danym zawodzie. Dlatego, że nie zawsze pozornie najbardziej popularna wśród innych oraz oczywista ścieżka okaże się tą najlepszą – taką, za jaką do niedawna w Polsce uważano skończenie studiów wyższych.
Jak przekonuje bloger NaTemat Alex Barszczewski na swoim prywatnym blogu, radzi on młodym ludziom poszukującym swojej życiowej drogi próbowania bardzo różnych rzeczy, w tym także zawodów i sposobów zarabiania na siebie – jeśli od początku nie wiedzą jak ma przebiegać ich kariera. Dlatego, że po kilku latach praktycznych doświadczeń łatwiej będzie odnaleźć im swoją ścieżkę i prowadzić satysfakcjonujące życie – zarówno osobiste, jak i prywatne.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl