Wczorajszy dzień w Sejmie był szczególnie ważny dla przedsiębiorców i startupów, które usilnie dążą do wprowadzenia zmian w prawie rzeczywiście umożliwiających rozwój innowacyjności. Kiedy już wydawało się, że nowelizację uda się wprowadzić od 1 stycznia 2016 r., obrady sejmowej Komisji ds. Innowacyjności i Nowych Technologii przybrały zaskakujący obrót i zostały przerwane. Szczęśliwie jednak zwołano je ponownie, a wieczorem udało się z powodzeniem zakończyć drugie czytanie projektu ustawy.
Politycy potrzebują więcej czasu
Przypomnijmy, że dwa dni temu sejmowa podkomisja pozytywnie rozpatrzyła projekt zmian w prawie sprzyjających innowacyjności zaproponowany przez organizacje zrzeszające przedsiębiorców i startupy. Dzięki temu pojawiła się szansa, że całą procedurę legislacyjną uda się zakończyć jeszcze w tej kadencji parlamentu, a prezydent podpisze ustawę z dniem 1 stycznia 2016 r.
Jednak w trakcie wczorajszych obrad komisji jej przewodniczący Witold Czarnecki na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy przerwał je i przesunął posiedzenie na 8 października. Jak stwierdził, politycy potrzebują więcej czasu, aby przeanalizować skutki prawno-finansowe proponowanych rozwiązań. – W tym dniu odbędzie się ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji, co w praktyce oznacza, że projekt upadł – stwierdziła w rozmowie z INNPoland Eliza Kruczkowska, prezes Fundacji Startup Poland.
Decydująca bitwa w piątek
Jednak za wygraną nie dał poseł Piotr Cieśliński, na wniosek którego zwołano wspólne posiedzenie Komisji: Finansów Publicznych, Edukacji Nauki i Młodzieży oraz Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. W rezultacie po jego sprawozdaniu późnym wieczorem Sejm przyjął drugie czytanie projektu ustawy o innowacyjności.
Ale to jeszcze nie koniec, co zauważa sam Piotr Cieśliński na Facebooku. W swoim wpisie stwierdza, że kluczowy będzie następny etap, który odbędzie się w najbliższy piątek – trzecie czytanie i głosowanie nad projektem. Jeżeli Sejm zaakceptuje ustawę, pozostanie już tylko Senat i podpis prezydenta.
Co dokładnie zakładał projekt ustawy o innowacyjności przed poprawkami? Przede wszystkim zastąpienie niewydolnej ulgi na zakup nowych technologii nowym rozwiązaniem – ulgą podatkową na inwestycje w B+R. Ponadto odejście od „podwójnego opodatkowania” funduszy venture capital. – Po to, aby zachęcić bogatych Polaków do inwestowania w startupy i innowacje, a nie np. w nieruchomości i sztukę – wyjaśniła INNPoland Eliza Kruczkowska.
Projekt nie przeszedł jednak w takiej formie, w jakiej chciały tego organizacje wspierające biznes. Nie obyło się bez zmian wprowadzonych przez Ministerstwo Finansów, które m.in. skróciło ulgę podatkową dla inwestujących w innowacje na dwa lata (2016-2017 r.). – Lepiej jest wprowadzić projekt w takiej wersji i potem go jeszcze poprawić niż zaczynać cały proces legislacyjny od nowa – komentuje Kruczkowska.