
Reklama.
Koszty utrzymania skarbówki rosną
Z kolei utrzymanie fiskusa w stosunku do wpływów z podatków w Niemczech wynosi 1,35 proc., w Czechach 1,13 proc. czy w Wielkiej Brytanii zaledwie 0,73 proc. Z kolei wśród wszystkich 56 krajów przebadanych przez OECD, gorzej niż w Polsce jest tylko w Japonii (1,74 proc.) oraz Arabii Saudyjskiej (1,62 proc.).
Z kolei utrzymanie fiskusa w stosunku do wpływów z podatków w Niemczech wynosi 1,35 proc., w Czechach 1,13 proc. czy w Wielkiej Brytanii zaledwie 0,73 proc. Z kolei wśród wszystkich 56 krajów przebadanych przez OECD, gorzej niż w Polsce jest tylko w Japonii (1,74 proc.) oraz Arabii Saudyjskiej (1,62 proc.).
Analiza OECD kończy się na 2013 r. Jednak z analizy „Rzeczpospolitej” wynika, że w 2016 r. nasz kraj planuje zebrać z podatków około 335,6 mld zł. Z kolei na działalność fiskusa chce przeznaczyć z tej kwoty około 6,3 mld zł, czyli 1,88 proc. A więc nieco więcej, niż szacuje OECD. Pełna treść raportu „Tax Administration 2015" jest dostępna tutaj. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy?
Luki we wpływach i papierologia w urzędach
Pierwszą z nich jest duża skala oszustw podatkowych. Z danych firmy doradczej PwC wynika, że luka w VAT wynosi około 53 mld zł rocznie, a w CIT według Komisji Europejskiej ponad 40 mld zł rocznie. Z kolei gdyby np. straty z podatku od towarów i usług udałoby się zniwelować tylko o połowę, to koszty utrzymania aparatu skarbowego zmalałyby do poziomu zaledwie 0,9 proc.
Pierwszą z nich jest duża skala oszustw podatkowych. Z danych firmy doradczej PwC wynika, że luka w VAT wynosi około 53 mld zł rocznie, a w CIT według Komisji Europejskiej ponad 40 mld zł rocznie. Z kolei gdyby np. straty z podatku od towarów i usług udałoby się zniwelować tylko o połowę, to koszty utrzymania aparatu skarbowego zmalałyby do poziomu zaledwie 0,9 proc.
Po drugie często urzędnicy tracą czas na przepisywanie danych z papierowych deklaracji podatkowych do systemu komputerowego. Wynika to z wciąż niewystarczającej reformy e-administracji w naszym kraju. W rezultacie pracownicy fiskusa tracą czas, który mogliby przeznaczyć na walkę z oszustami podatkowymi.
Po trzecie w skarbówce za mało osób zajmuje się również walką z międzynarodową optymalizacją podatkową. Jak wskazuje prof. Dominik Gajewski z SGH, wiedza wielu kontrolerów jest także często niewystarczająca w zakresie zasad inżynierii finansowej.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
Źródło: "Rzeczpospolita"