Jack Dorsey, prezes Twittera.
Jack Dorsey, prezes Twittera. Fot.Esther Dyson/http://skroc.pl/8e183/ CC-BY/http://skroc.pl/9ffbb
Reklama.
„Zapomniałem hasła? Nie sądzę”
Otóż pracownicy Twittera o tym, że powędrowali na zieloną trawkę dowiedzieli się za pomocą e-maila lub za pośrednictwem firmowej poczty głosowej. Ale nie dlatego, że Jack Dorsey lub ktoś z działu HR napisał lub zadzwonił do nich.
Otóż rozpoczynając pracę jak co dzień, kilka osób nie mogło zalogować się do służbowej skrzynki odbiorczej oraz Hipchata, ponieważ ich dostęp nagle został odcięty. W ten oto sposób dowiedzieli się, że już nie pracują w Twitterze.
Twitter zwalnia, Twitter informuje
Co ciekawe, to właśnie za pośrednictwem…Twittera jako pierwszy poinformował o tym Bart Teeuwisse – starszy inżynier oprogramowania, który pracował w firmie 4 lata. Wykonywał swoje obowiązki zdalnie. Przeżył szok, kiedy z dnia na dzień bez wcześniejszego poinformowania odcięto mu dostęp do służbowej skrzynki i poczty głosowej.

Jednak wygląda na to, że Teeuwisse nie okazał się jednym „szczęśliwcem”. Podobna sytuacja spotkała Jonathana Wighta, który również poinformował o tym fakcie na Twitterze.

Jak informuje serwis Business Insider, znacznie większej ilości pracowników Twitter z dnia na dzień odciął dostępy do służbowych kont. Jedna z osób pracujących zdalnie stwierdziła, że czekają oni na spotkania twarzą w twarz ze swoimi przełożonymi w siedzibie firmy. Podczas nich dowiedzą się, czy na pewno zostali zwolnieni.

Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl