Reklama.
A jeszcze w lipcu wydawało się, ze przedsiębiorstwo chyli się ku upadkowi. "New York Times" donosił wtedy, że klienci porzucają The Gravity Payments, bojąc się, że w związku z podwyżką pensji wzrosną również koszty usług świadczonych przez spółkę. Niektórzy pracownicy także nie godzili się na politykę prowadzoną przez. Z powodu obniżki pensji odeszło dwóch menadżerów, a brat Price'a wytoczył mu nawet proces. Jak pokazują jednak twarde dane, sytuacja się stabilizuje.
O co chodzi Price'owi?
W kwietniu szef Gravity Payments zdecydował się drastycznie zniwelować swoją pensję i podnieść poziom wynagrodzeń w firmie dla wszystkich 120 pracowników. Price chce, aby osoba zarabiająca najmniej w spółce osiągnie pułap 70 tys dolarów w ciągu około 3 lat. Dla 30 ze 120 zatrudnionych ma to oznaczać podwyżkę o 100 proc. Przed zmianami średnia płaca w przedsiębiorstwie zarządzanym przez Price’a wynosi około 48 tys. dolarów.
W kwietniu szef Gravity Payments zdecydował się drastycznie zniwelować swoją pensję i podnieść poziom wynagrodzeń w firmie dla wszystkich 120 pracowników. Price chce, aby osoba zarabiająca najmniej w spółce osiągnie pułap 70 tys dolarów w ciągu około 3 lat. Dla 30 ze 120 zatrudnionych ma to oznaczać podwyżkę o 100 proc. Przed zmianami średnia płaca w przedsiębiorstwie zarządzanym przez Price’a wynosi około 48 tys. dolarów.
Oprócz redukcji własnych zarobków, Price na pokrycie kosztów podwyżek zamierza przeznaczyć od 75 do 80 proc. planowanych w tym roku zysków spółki w kwocie około 2,2 mln dolarów. Jak sam przyznawał, redukcja pensji z poziomu 1 mln dolarów do 70 tys. będzie miała niewielki wpływ na jego osobiste ekstrawagancje, gdyż ograniczają się one głównie do snowboardu i spotykania się w barze z przyjaciółmi. Twierdzi, że podjął tę odważną decyzję, aby dać swoim pracownikom szansę na spełnienie „amerykańskiego snu”. Gravity Payments zajmuje się obsługą płatności dokonanych kartami kredytowymi. Dan Price założył ją w 2004 r. w wieku 19 lat.
Napisz do autora: michal.budzynski@innpoland.pl