
Niemal każdy z nas ubezpiecza swoje życie, dom czy samochód. Powszechne jest zabezpieczanie się na ewentualność wystąpienia nieoczekiwanych wypadków czy katastrof. Jednak rynek i oferta ubezpieczeń jest bardzo rozbudowana. W branży krąży wręcz powiedzenie, że jeżeli ktoś wymyśli sobie jakieś zagrożenie, to na pewno znajdzie się firma, która sprzeda mu polisę.
REKLAMA
Nogi Lewandowskiego i środkowy palec Keitha Richardsa
Z wykupywania wielomilionowych polis znani są szczególnie sportowcy oraz celebryci. Przykładowo Christiano Ronaldo ubezpieczył swoje nogi na kwotę ponad 100 mln euro, a Robert Lewandowski 12 mln euro (50 mln złotych).
Z wykupywania wielomilionowych polis znani są szczególnie sportowcy oraz celebryci. Przykładowo Christiano Ronaldo ubezpieczył swoje nogi na kwotę ponad 100 mln euro, a Robert Lewandowski 12 mln euro (50 mln złotych).
Nieco bardziej ekstrawaganckie są zachcianki celebrytów. Przykładowo Jennifer Lopez ubezpieczyła swoją pupę na równowartość 27 mln dolarów. Z kolei gitarzysta The Rolling Stones Keith Richards swój…środkowy palec na sumę 1,6 mln dolarów. Jak uzasadnił, ponieważ zbyt często pokazuje go swoim wrogom i mogliby mu go złamać.
Jednak nie tylko znane osobistości potrafią mieć nietypowe, ubezpieczeniowe zachcianki, ale także przeciętni użytkownicy polis. Oto 7 najdziwniejszych z nich:
1. Ochrona wychowawcy kolonijnego na wypadek zajścia w ciążę podopiecznej
To chyba najbardziej nietypowa polisa, jaka kiedykolwiek była dostępna w Polsce. Stanowiła ochronę dla wychowawcy kolonijnego, jeżeli uczestniczka wyjazdu w jego trakcie zaszłaby w ciążę – wskazuje STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi.
2. Ubezpieczenie języka za 14 mln dolarów
Włoski tester kawy, Gennaro Pelliccia ubezpieczył swój język na kwotę 14 mln dolarów. Nic dziwnego, ponieważ to jego podstawowe narzędzie pracy. Podobno za pomocą swoich kubków smakowych jest w stanie wyczuć najdrobniejszą różnicę w tysiącach smaków tego gorącego napoju.
3. Nos za 8 mln dolarów
Ilja Gort ubezpieczył swój nos oraz zmysł węchu na kwotę 5 mln dolarów. Nic dziwnego, ponieważ tak jak w przypadku Gennaro Pellicci, dla Holendra są to podstawowe narzędzia pracy – ponieważ jest koneserem wina. Polisa zabrania mu m. in. uprawiania boksu, „oddychania ogniem”, zostania asystentem cyrkowca rzucającego nożem czy… popełnienia samobójstwa.
4. Kubki smakowe za 1 mln funtów brytyjskich
Tetley – znany producent herbaty, postanowił ubezpieczyć na taką kwotę kubki smakowe swojego testera – Sebastiana Michaelisa. Nic dziwnego, ponieważ bardzo długo przygotowywał się do tej roli. Najpierw przez 9 lat zwiedzał świat próbując różnych odmian tego napoju, a następnie przez 5 lat do zostania głównym testerem szkoliła go firma, która postanowiła wykupić mu polisę.
5. Hotel ubezpieczył gości na wypadek… utraty zmysłów
Hotel Royal Falcony w Lowestoft w Wielkiej Brytanii wykupił polisę, która zabezpiecza jego gości na wypadek śmierci lub utraty zmysłów, którą mogą spowodować pojawiające się w okolicy zjawy. Tylko ciekawe, czy potencjalnym klientom ośrodka przypadł do gustu ten pomysł i ewentualność nieoczekiwanego towarzystwa z zaświatów.
6. Od porwania przez UFO po wizytę Świętego Mikołaja
Szczególnie w USA towarzystwa ubezpieczeniowe pozwalają klientom kupować naprawdę dziwne polisy. Jak choćby od porwania przez kosmitów – podobno z tej oferty korzysta 2 tys. osób rocznie. Równie nieoczekiwanym gościem może być Święty Mikołaj – dlatego za oceanem można zabezpieczyć się na wypadek, gdyby podczas swojej wizyty uszkodził komin.
7. Ubezpieczenie na wypadek zamieszek wykupione przez…rząd kraju
Nie tylko Warszawa czy inne polskie miasta jest w ostatnim okresie miejscem licznych demonstracji. Dochodzi do nich notorycznie także w Tajlandii i kończą się częstymi zamieszkami. W efekcie rząd tego kraju kilka lat temu wykupił polisę dla turystów od ran i siniaków.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
