
Klocki duńskiej firmy mają miliony miłośników na całym świecie, którzy są skłonni zapłacić duże kwoty, aby kupić ulubione zestawy. Dlatego mogą być źródłem nie tylko świetnej rozrywki, ale także znakomitą inwestycją. Z analizy przeprowadzonej przez „The Telegraph” wynika, że w ciągu ostatnich 15 lat na Lego można było zarobić więcej niż na złocie czy giełdowych akcjach.
REKLAMA
Osoby, które od 15 lat lokowały oszczędności w złoto, otrzymały od tego czasu średnio 9,6 proc. roczny wzrost z inwestycji. Z kolei aktualnie wartość indeksu FTSE 100 – w którego skład wchodzi 100 największych spółek notowanych na giełdzie w Londynie, nie jest wyższa niż w 2000 roku. Oznacza to, że od tamtej pory posiadacze akcji tych firm zyskali na nich średnio tylko 4,1 proc. rocznie.
Natomiast od przełomu tysiącleci wartość zestawów Lego utrzymywanych w idealnym stanie, które były wycofywane z produkcji rosła na wartości 12 proc. rocznie. Co więcej, w serwisie eBay za ubiegłoroczne kolekcje klocków duńskiej firmy trzeba zapłacić nawet o 36 proc. więcej w porównaniu do pierwotnej ceny.
Najdroższym zestawem Lego jest wydany w 2007 roku Millennium Falcon – jego cena wzrosła z 342,49 funtów (około 2 tys. złotych) do aktualnej wartości 2712 funtów (około 15,6 tys. złotych). Z kolei kolekcją, która zanotowała największy procentowo cenowy wzrost wartości jest Cafe Corner z 2007 roku – z 89,99 funtów (około 520 złotych) do 2096 funtów (około 12,1 tys. złotych), czyli o 2,2 tys. proc.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
Źródło: "The Telegraph"
