Martin Taylor uważa dzisiejsze rynki finansowe za "nieracjonalne".
Martin Taylor uważa dzisiejsze rynki finansowe za "nieracjonalne". Fot. Jerzy Gumowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Rynek jest nieracjonalny jak ruletka
Jak przyznał Martin Taylor, obecny rynek jest po prostu „nieracjonalny”. W efekcie inwestowanie na nim bardziej przypomina grę w kasynie niż racjonalną ocenę inwestycyjnego ryzyka. Dlatego pomimo że jego firma w ciągu ostatnich 15 lat pomnożyła swój kapitał 64-krotnie (o 6400 proc.) w porównaniu do tylko 200 proc. wzrostu indeksów służących w tym przypadku za punkt odniesienia, Nevsky Capital odnotował dopiero dwa słabsze ostatnie lata, gdy wzrosty były bliskie zera.
Jednak Taylor ku ogromnemu zaskoczeniu postanowił zamknąć fundusz – donosi „Bloomberg”. Jako główną przyczynę nieracjonalnej obecnie sytuacji na rynkach podał niską wiarygodność danych makroekonomicznych z Chin i Indii. Globalna rola gospodarek tych dwóch krajów ciągle wzrasta, w efekcie trudno więc przewidzieć ich wpływ na światową koniunkturę. Wśród innych niekorzystnych trendów Taylor wymienił wzrost nacjonalizmu na całym świecie – od Rosji do RPA. W rezultacie decyzje stricte polityczne coraz bardziej uderzają w gospodarkę.
Politycy osłabili giełdę w Polsce
Negatywny wpływ rządzących choćby na polską giełdę zauważa także dziennikarz „Gazety Wyborczej”, Witold Gadomski. Przypomina, że od czasu historycznego maksimum z 2007 roku, kiedy indeks WIG20 osiągnął poziom 3918 punktów, w ubiegły piątek jego wartość runęła do wartości 1725 punktów.
Jako główne przyczyny takiego stanu rzeczy wymienia kilka decyzji polityków. Takich jak zmuszenie Otwartych Funduszy Emerytalnych do pozbywania się akcji w momencie, kiedy ich klient zbliża się do osiągnięcia wieku emerytalnego.
Kolejnym czynnikiem powodującym spadki zdaniem Gadomskiego jest zmuszanie przez polityków spółek Skarbu Państwa do inwestowania w nierentowne przedsięwzięcia, jak np. wydobycie węgla kamiennego przez nierentowane kopalnie.

Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl