Częstochowa od niemal 60 lat jest zagłębiem producentów wózków dziecięcych w Polsce. Jednak wyroby spod Jasnej Góry cieszą się popularnością nie tylko nad Wisłą, ale także w całej Europie. Co więcej, branży nie zaszkodził nawet kryzys za wschodnią granicą. W 2014 roku eksport wózków przekroczył kwotę 500 mln złotych – donosi „Puls Biznesu”.
Tak wynika z danych GUS. Najczęściej wózki od polskich firm kupują klienci z Niemiec i Skandynawii. Od wielu lat zagłębiem polskich producentów jest Częstochowa. Dlaczego akurat okolice Jasnej Góry upodobali sobie przedsiębiorcy z tej branży?
Historia „prywatnej inicjatywy”
Wszystko zaczęło się tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Wtedy w położonym 15 kilometrów od Częstochowy Poraju, powstała pierwsza w Polsce i jedna z trzech w bloku wschodnim fabryka wózków dziecięcych.
Jednak zatrudnione w niej osoby nie chciały pracować jedynie ku chwale ludowej ojczyzny, ale także na własny rachunek. W efekcie duża część z nich zwolniła się z fabryki i założyła małe, własne zakłady. W ten sposób w PRL Częstochowa zyskała miano kolebki „prywatnej inicjatywy”.
Dziś w Częstochowie nadal prowadzi działalność kilkudziesięciu producentów wózków dziecięcych. Do najbardziej znanych można zaliczyć m. in. Tako – obecnego na rynku od 1990 roku, czy X-lander – marki będącej własnością firmy Deltim powstałej w latach 50-tych XX wieku.