Kay wpadł na pomysł Bio-Bean jako młody architekt, który projektował kawiarnie i fabryki w
Londynie. Zauważył ogromne, piętrzące się worki z odpadami po kawie. To zmusiło go do działania. - Zawsze interesowałem się dziwnymi rzeczami, a ilości tych odpadów mnie fascynowały – mówi. Mówi, że jego firma jest dokładnym przeciwieństwem klasycznego start-upu, opierającego się na programowaniu i aplikacjach mobilnych.