
FBI zapłaciło anonimowym dwóch osobom ponad milion dolarów za mechanizm, który pozwoli na odblokowanie telefonu zamachowcy z San Bernardino. Chodzi o sumę mniejszą niż 1,3 mln dol. W ramach premii - śledczy będą mogli użyć tego mechanizmu do odblokowania każdego innego telefonu tego samego typu, czyli iPhone 5C, korzystącego z systemu operacyjnego iOS 9. Cóż z tego, skoro sami nie wiedzą, co kupili.
REKLAMA
Amerykańscy śledczy, mimo że potrafią korzystać z tego mechanizmu, nie rozumieją go, nie wiedzą, dlaczego działa, nie znają szczegółów jego rozwiązania. FBI nie wie, jak działają hacki wykorzystane do odblokowania telefonu mordercy z San Bernardino. Spór o odblokowanie iPhone 5C należącego do zamachowca trwa od grudnia pomiędzy producentem sprzętu, Apple, a śledczymi, którzy chcieli odczytać treści urządzenia.
Tak więc, czy FBI podpowie Apple, jak hackerzy dostali się do zawartości telefonów? Można się jedynie domyślać, że nawet, gdyby ją znali, po wielomiesięcznym sporze sądowym o udostępnienie „tylnej furtki” do iPhonów na potrzeby śledztwa,, w której Apple zdobył nawet poparcie swojej... konkurencji, te dwie firmy nie będą bardzo skłonne do współpracy.
W tej sprawie jest wciąż wiele tajemnic. Kolejną z nich jest tożsamość dwóch hackerów, którzy stworzyli ten mechanizm otwierający przed FBI telefony – ich nazwiska są tak ściśle strzeżonym sekretem, że nie zna ich podobno sam szef agencji. Nie wiadomo również, czy odkrywcy tej luki w zabezpieczeniach iPhonów nie sprzedali swojego wynalazku jeszcze innym firmom.
Czego w ogóle szukają śledczy w tych telefonach? FBI chce sprawdzić, czy zamachowcy, Syed Rizwan Farook i jego żona Tashfeen Malik, mieli wspólników. FBI stara się odtworzyć, co feralni małżonkowie robili w ciągu tego dnia, ale ich oś czasu wydarzeń wciąż ma 18-minutową lukę.
Źródło:Reuters
