Znalazłeś nową pracę i odchodzisz... super. Zanim złożysz wypowiedzenie, upewnij się, że wszystkie Twoje ważne pliki przegrałeś na swój komputer i skasowałeś z komputera służbowego. Do tego dochodzi kilka ważnych słów, których na pewno nie warto w takiej sytuacji mówić dotychczasowemu szefowi.
Gdy znalazłeś nową pracę marzeń i chcesz wreszcie powiadomić o tym szefie, najpierw się przygotuj, nie tylko psychicznie… Posprzątaj swoje biurko i komputer, usuń wszelkie pliki, których nie powinni widzieć informatycy firmy lub twoi następcy. A potem – skieruj kroki do gabinetu szefa. Czego w takiej sytuacji nie mówić?
Bo jesteście tacy niedobrzy
Ekspertka Forbesa podkreśla, by nie wylewać żalów na pracodawcę, nawet, jeśli szef o to pyta. - Dlaczego odchodzisz, czy dlatego, że obcięliśmy twoją pensję i dodaliśmy zadań, a zarząd nazywa twój departament nierobami? - no… niektóre rzeczy bywają oczywiste. Zamiast tego powiedz jednak – Potrzebuję zmiany. Dodaj – Dziękuję za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Dlaczego tak? Wylewanie żali nie poprawi niczego, a koniec końców – najlepszą zemstą będzie udana kariera w kolejnym miejscu.
Przepraszam
Przecież nie jest ci przykro! Swojemu pracodawcy jesteś winien uczciwą codzienną pracę… i tyle. Nie ma żadnego „i nie opuszczę cię aż do śmierci”, więc nie musisz przepraszać, gdy zmieniasz firmę.
A dokąd idziesz? A czemu pytasz?
Jeśli szef spyta, dokąd przechodzisz, też nie musisz tego wyjawiać i lepiej tego nie rób. Możesz udzielić wymijającej odpowiedz „to nie konkurencja, nawet nie ta sama branża” - jeśli to zgodne z prawdą.
Dzwoń kiedy potrzebujesz
Nie składaj żadnych obietnic przy odchodnym. Jeśli lubisz swojego szefa albo czujesz z jego strony presję, może cię kusić, by wypowiedzieć dalekosiężne słowa „Jasne, możesz do mnie dzwonić z pytaniami, kiedy tylko chcesz”. Nie, nie, tego nie mów. Nie chcesz odbierać telefonów przez kolejne trzy miesiące, musisz się skupić na nowej pracy.
Nie podpisuj niczego
Jeśli przy odchodzeniu z firmy ktoś podstawi ci pod nos papiery, powiedz, że podpiszesz dopiero po ocenie ich przez eksperta. Prawdopodobnie jest to porozumienie o braku konkurencji lub porozumienie, które uniemożliwi ci kontaktowanie się z klientami aktualnego pracodawcy.
Możesz wziąć ten dokument i pokazać prawnikowi specjalizującemu się w prawie pracy. Możesz jednak również powiedzieć pracodawcy - „musztarda po obiedzie”. Nie dopilnowali tego do tej pory, za późno. Nie mają nad tobą władzy, nie musisz niczego podpisywać
Kto wiedział?
Jeśli szef lub kadrowa spytają, kto wiedział o twojej zmianie pracy – zachowaj milczenie. Podobnie zachowaj dyskrecję, gdy spytają, jak długo szukałeś pracy.
Nie oferuj też, że przejdziesz przez (popularne na Zachodzie) tzw. „exit interview”. Jeśli szef interesował się wcześniej twoim zdaniem na temat warunków pracy i pracodawcy, dlaczego czekał z tym pytaniem, aż odejdziesz?
Jeśli twoi współpracownicy poproszą o pomoc w zdobyciu zatrudniania u twojego nowego pracodawcy – wstrzymaj się z oferowaniem wsparcia. To nie jest czas na zobowiązania wobec kogokolwiek oprócz ciebie, zwłaszcza, że ty też jeszcze nie zacząłeś…
Wreszcie – nie daj się zwieść na manowce, jeśli szef prosi o jeden dzień, by przygotować kontrpropozycję, by zatrzymać cię w firmie. - Już zaakceptowałem propozycję i podpisałem umowę – możesz się wykręcić. Dlaczego? Jeśli twoja sytuacja nie jest szczególnie nietypowa, to prawdopodobnie awaryjne podwyższenie wynagrodzenia nie naprawi wszystkich problemów, które skłoniły cię do szukania innego zatrudnienia.
Źródło: Forbes