Kiedy światowe koncerny wydają miliardy dolarów na stworzenie kolejnych modeli samochodów elektrycznych, studentki z Politechniki Warszawskiej udowadniają, że można pójść inną drogą. Dziewczyny zrzeszone w Kole Naukowym Elektra wyszły z założenia, że prościej będzie usprawniać to, co już istnieje. Ich modyfikacje Melexa zostały wybrane we francuskim Limoges najlepszym studenckim projektem całorocznym. Zdobyły jeszcze dwie inne nagrody.
– W zeszłym roku byłam jedyną dziewczyną w kole naukowym na politechnice, widziałam, że dziewczyny boją się angażować w projekty, są nieśmiałe, panowie czują się dużo pewniej – mówi w rozmowie z INN:Poland Milena Marciniak, która przewodniczy Kołu Naukowemu Elektra na Politechnice Warszawskiej. W jego skład wchodzą same panie. – Z tej obserwacji i naszej pasji do motoryzacji powstała nasza organizacja – dodaje.
Po niespełna roku działania, dziewczyny udowodniły, że w męskim świecie pojazdów elektrycznych, jest też miejsce dla nich. Rok prac nad aplikacją nowoczesnych technologii do 35-letniego Melexa przyniosło sukces. I to nie tylko mierzony sprawnością urządzenia, ale również nagrodą podczas międzynarodowego wyścigu studenckich gokartów. Impreza odbyła się w Limoges we Francji. Francuzi docenili nie tylko całoroczną pracę dziewczyn. Równie ważna jest nagroda za najlepszą organizację pracy zespołu. Trzecie wyróżnienie przypadło za zwycięstwo w wyścigu „de Gazelle”. Polki na pożyczonym od Francuzów gokarcie były najszybsze w zawodach na torze.
– Zostawiłyśmy w Melexie stary silnik, ale zmieniłyśmy całą elektrykę. Począwszy od LED-owego oświetlenia, aż po wymianę baterii kwasowo-ołowiowych na litowo-jonowe – mówi Milena Marciniak. – Nasz pojazd odchudziłyśmy dzięki temu o 100 kilogramów. Może jechać niemal dwa razy dłużej, porusza się szybciej, a dzięki zastosowaniu przekształtnika nie traci mocy do samego końca – wyraźnie zapala się kiedy zaczyna opowiadać o szczegółach technicznych.
Kolejne projekty nad którymi pracują dziewczyny z Warszawy to rower elektryczny i adaptacja zwykłego samochodu spalinowego na napęd elektryczny. W założeniach ma być to pojazd dostosowane do wymagań jakie stawia się autu miejskiemu. W ten sposób rzucają wyzwanie takim koncernom jak choćby Tesla Elona Muska. – Nawet jak koncerny motoryzacyjne zrobią coś lepiej technologicznie, to na pewno nie zrobią tego taniej. Poza tym naszym podstawowym celem jest rozwój naszych członkiń – tłumaczy Milena Marciniak.
Dziewczyny swoją pracą udowodniły, dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, że warto szukać nowoczesnych technologicznie rozwiązań, które pozwalają wykorzystać te już istniejące. A po drugie, że w męskim świecie motoryzacji jest miejsce na „babskie” innowacje.