Historyczny moment dla polskiego przemysłu kolejowego wydarzył się w… niemieckim urzędzie kolejowym. Wydał on zezwolenie, które dopuściło do ruchu po niemieckich torach polskie pociągi pod nazwą Link, które Pesa produkuje w Bydgoszczy. To pierwszy polski pociąg, który dostał niemiecką homologację.
Niemcy przebadali polskie pociągi z okazji zakupów, jakie zrobiła w Pesie niemiecka spółka Niederbarniemer Eisenbahn. NEB kupiła dziewięć pociągów: siedem dwuczłonowych i dwa trzyczłonowe. Będą one często wracać do kraju, ponieważ będą jeździły na trasie między Berlinem a Kostrzynem i to już od początku lipca. O sukcesie bydgoskich Linków i Pesy pisze Gazeta Wyborcza.
Szef Pesy, Tomasz Zaboklicki, powiedział, że to dla bydgoskiego zakładu i całego przemysłu kolejowego w Polsce historyczny moment. – Zezwolenie na jazdę po niemieckich torach to było trudne wyzwanie. Zespół homologacyjny, który nad tym pracował, ma powód do dumy – stwierdził, cytowany przez GW. Dodał, że Pesa jest teraz jak reprezentacja Polski, weszli do mistrzostw.
Pesa odtrąbiła sukces, jednak nie zasypia gruszek w popiele, następnym klientem będzie sama Deutche Bahn, która zamówiła aż 71 Linków. Spółki kończą już dopełniać formalności i proces homologacji. Trójczłonowy Link zakończył już badania w Gorlitz i przechodzi testy w Żmigrodzie. Na tym samym torze doświadczalny Instytutu Kolejnictwa, na którym testowano Pendolino.