Adam Glapiński - nowy prezes NBP.
Adam Glapiński - nowy prezes NBP. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

REKLAMA
10 czerwca 2016 roku Sejm powołał prof. Adama Glapińskiego na Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Dziś ekonomista przyjął przysięgę i zastąpi na tym stanowisku prof. Marka Belkę, którego sześcioletnia kadencja właśnie się skończyła.
Profesor z nadania prezydenta Komorowskiego
Adam Glapiński tytuł profesorski odebrał trzy lata temu z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego. Było to zwieńczeniem wieloletniej kariery naukowej w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej, z którą jest związany od 1974 roku. Wykładał też w Paryżu, Dubrowniku i Kansas. Przez ostatnie sześć lat wchodził w skład Rady Polityki Pieniężnej, a od lutego tego roku był członkiem zarządu NBP. Prezydent Andrzej Duda nominował go tam z rekomendacji ówczesnego szefa banku centralnego – Marka Belki. Uważa się, że Glapiński będzie kontynuatorem linii monetarnej swojego poprzednika i to z pewnością wprowadza na rynkach finansowych spokój i przewidywalność. Decyzja o powołaniu Glapińskiego na nowego prezesa była przewidywalna. Poza tym dorobek naukowy i przygotowanie merytoryczne nowego prezesa nie podlegają dyskusji. Jedynym powodem do niepokoju jest to, czy będzie miał wystarczającą siłę przebicia, by nie ulec naciskom politycznym.
Fan polityki gospodarczej Kaczyńskiego
Choć prof. Adam Glapiński formalnie nie należy do PiS, to jego związki polityczne z Jarosławem Kaczyńskim są powszechnie znane. W 1990 roku był współzałożycielem Porozumienia Centrum oraz (sic!) warszawskiego oddziału Kongresu Liberalno-Demokratycznego. W latach 1991-1993 był wiceprezesem PC. Mówi się, że w PiS ludzie dawnego PC są w pierwszym kręgu zaufania prezesa. W swej bogatej karierze był m.in. doradcą Ś.P. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Sam Glapiński nie ukrywa swych sympatii mówiąc wprost: "Nie spotkałem w polityce człowieka bardziej inteligentnego, lepiej rozumiejącego państwo, społeczeństwo i gospodarkę niż Jarosław Kaczyński."
logo
Adam Glapiński w 2010 roku został członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta
Bliskie związki polityczne z obecnym obozem władzy mogą oznaczać współpracę NBP z Ministerstwem Finansów przy przeprowadzaniu zmian, które będą w planie prezesa. Pozostaje pytanie – czy profesorowi Glapińskiemu uda się utrzymać niezależność banku centralnego. Trzymamy kciuki, bo w innym przypadku brak takiej pewności będzie zły w skutkach dla naszej gospodarki: z załamaniem kursu złotego włącznie.

Napisz do autora: tomasz.staskiewicz@innpoland.pl