Spalony s7 Edge.
Spalony s7 Edge. Youtube/Ariel Gonzalez

REKLAMA
Posiadanie najnowszego smarftona marki Samsung może okazać się fatalne w skutkach. Po wstrzymaniu sprzedaży telefonów z serii Galaxy 7 Note oraz apelu amerykańskiego rządu o nieużywanie już kupionych modeli, posiadacz innego flagowego produktu złożył właśnie pozew przeciwko koreańskiej firmie.
Daniel Ramirez był posiadaczem smartfona Galaxy S7 Edge. 30 maja w trakcie pracy budowlanej nad księgarnią w amerykańskim stanie Ohio, urządzenie, które trzymał w spodniach zajęło się ogniem. Incydent spowodował, że Ramirez doznał oparzeń... drugiego i trzeciego stopnia.
Prawnicy serwisu Class Action zapowiedzieli, że w imieniu Ramireza wnieśli sprawę do sądu przeciwko firmie Samsung. W trakcie pracy zauważył, że zakupiony przez niego sprzęt zaczął się dymić w kieszeni jego spodni. Kiedy próbował się go pozbyć, poparzył swoją prawą dłoń.
Na tym jednak obrażenia się nie skończyły. W wyniku działania wadliwej baterii, pracownik doznał oparzeń krocza, nóg oraz dolnej części pleców. Rany okazały się na tyle poważne, że konieczny był przeszczep skóry oraz rehabilitacja.
Prawnicy serwisu zachęcają do osoby, które zostały poszkodowane wadliwym sprzętem koreańskiej korporacji, do przesyłania swoich historii. Oferują darmowe zaopiniowanie, czy dana sytuacja może być przyczynkiem do złożenia pozwu przeciwko firmie.
Źródło: Class Action

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl