Reklama.
W czerwcu rząd postanowił zrobić dobrze najmniej zarabiającym i podniósł płacę minimalną z 1850 złotych do 2000 złotych brutto. Decyzja zaskoczyła wszystkich, bo podwyżka była nawet wyższa od tej, jaką chciały związki zawodowe. Jednak hojny gest władzy nie dla wszystkich okaże się dobry. Samotni rodzice, którzy pracują za stawkę minimalną, przekroczą o dziewięć złotych kryterium dochodowe i nie dostaną pomocy z Funduszu Alimentacyjnego. Brak całościowego spojrzenia na uchwalane prawo, znowu uderzy w najsłabszych.
Świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego wypłacane są w przypadku, gdy swych zobowiązań nie reguluje strona, która ma zasądzony taki obowiązek. Drugim warunkiem koniecznym jest kryterium dochodowe, które nie zmieniło się od dziewięciu lat i wynosi 725 złotych na osobę. Jeśli samotna matka lub ojciec wychowuje jedno dziecko i zarabia minimalną krajową, od 1 stycznia 2017 roku straci prawo do takich świadczeń. Kwota 2000 brutto odpowiada 1459,48 złotych pensji netto. To o dziewięć złotych za dużo w stosunku do kryterium dochodowego (2x725zł = 1450zł). Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła Gazeta Pomorska, wynika, że nie są przewidywane żadne zmiany w Funduszu Alimentacyjnym.
– My się opieramy na ustawach. W tej chwili kryterium dochodowe wynosi 725 złotych i nic mi nie wiadomo, żeby miało zostać zmieniane – mówi w rozmowie z INN:Poland urzędniczka z Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia jednego warszawskich Urzędów Dzielnicy. – Jeśli ktoś zarobi 1459 złotych, to przekroczy kryterium dochodowe i nie będzie mu przysługiwać prawo do świadczenia – urzędniczka potwierdza nasze obawy, choć nie kryje zaskoczenia faktem, że w pułapkę wpadną najmniej zarabiające osoby.
Wedle danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w 2014 roku (brak świeższych danych) świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego pobierało co miesiąc 324,4 tysiąca osób. Wysokość takiego świadczenia nie może przekroczyć 500 złotych, a przeciętnie wynosiła 373,84 złotych. Co oczywiste, problem nie dotyczy więc najbogatszych, ale osób naprawdę najbardziej potrzebujących wsparcia.
Chcieli dobrze, wyszło jak zawsze. Jedno z najbardziej wyświechtanych zdań, niestety, znów jest najlepszym komentarzem do decyzji, która została podjęta bez uwzględnienia na szerszego kontekstu społecznego. Można się zastanawiać, czy komuś zabrakło wyobraźni, czy może to nam jej brakuje. I nie widzimy dalekosiężnego planu, który stoi za tym, aby najmniej zarabiający samotni rodzice nie mieli prawa korzystania z Funduszu Alimentacyjnego.
Napisz do autora: tomasz.staskiewicz@innpoland.pl