Przez lata naukowcy byli święcie przekonani, że poza człowiekiem na Ziemi żyją jedynie nieliczne gatunki zdolne do analizowania informacji i kojarzenia abstrakcyjnych powiązań. Zakładano, że takie zdolności mają jedynie delfiny i niektóre psy czy małpy. Teraz okazuje się, że przez tysiące lat żyjemy obok gatunku, który – gdybyśmy poświęcili mu wystarczająco wiele czasu – również potrafi nam wiele powiedzieć.
Grupa naukowców z Norweskiego Instytutu Weterynarii skupiła się na prostej komunikacji między końmi a ludźmi: celem eksperymentu było doprowadzenie do sytuacji, w której konie będą w stanie przekazać ludziom, czy chcą zostać przykryte czy nie – rzecz w Norwegii bardzo istotna.
- Myślę, że nasze badania przyczyniają się do zwiększenia wiedzy o umiejętnościach kognitywnych koni, o tym, czego są w stanie się nauczyć i w jaki sposób myślą – podkreślała dr Cecile Mejdell, która kierowała projektem.
Dla 23 zwierząt uczestniczących w projekcie wymyślono specjalny system pracy. Najpierw nauczono je zbliżać się do tablicy powieszonej na płocie i dotykania jej pyskiem. Potem starano się wpoić koniom proste rozróżnienia: kreska pozioma – przykrycie nałożone; kreska pionowa – przykrycie zdjęte; pusta tablica – bez zmian. Ostatecznie doprowadzono do sytuacji, w której konie zaczęły kojarzyć kreski (lub ich brak) z poszczególnymi czynnościami (lub brakiem zmian).
Ostatecznie, konie były w stanie samodzielnie inicjować postępowanie z nakryciami. Ewidentnie podczas chłodnej lub deszczowej pogody wybierały nałożenie przykrycia oraz zdjęcie go, gdy pogoda stawała się cieplejsza. Podejmowały decyzje nie na podstawie marchewek, którymi nagradzano je, przyzwyczajając do tablic – lecz z własnej inicjatywy.
Co więcej, według norweskich naukowców cały proces nie był wcale czasochłonny: umiejętność wskazywania właściwych tablic konie posiadły w ciągu dwóch tygodni, trenując zaledwie kwadrans dziennie.