Roman Sałdan na branży ciepłowniczej zjadł zęby.
Roman Sałdan na branży ciepłowniczej zjadł zęby. Facebook/ Roman Sałdan

REKLAMA
Jesień w pełni, zaczyna się sezon kominkowy. Wpatrzeni w palące się drewno nie myślimy, ile energii, która powstaje w tym procesie, jest bezpowrotnie marnowane. Roman Sałdan z Wyszatyc pod Przemyślem stworzył pierwsze w Polsce i Europie urządzenie, dzięki któremu można odzyskać nawet 50 proc. tego, co normalnie trafiłoby do atmosfery.
Sałdan nie jest z wykształcenia inżynierem – ukończył politologię oraz administrację, a z branżą kominową związał się, kiedy został handlowcem. Wtedy również zauważył, że produkowane przez zachodnie firmy rekuperatory są za drogie dla przeciętnego użytkownika i zbyt duże, by można je montować w piecach typu koza lub kominkach, które można spotkać w polskich domach.
Dlatego w 2010 roku założył firmę Rodan. To właśnie w ramach tej działalności stworzył konwektor ROD. Co potrafi to urządzenie?
– Temperatura gazów spalinowych wynosi nawet 350°C – tłumaczy Sałdan w rozmowie z INN:Poland. – Wyprowadzając przez komin spaliny, emitujemy ogromną ilość energii zwanej odpadową, a wyprodukowanej zazwyczaj z drewna, które cechuje się niską emisją związków szkodliwych dla środowiska. Emisja tak dużej ilości zdatnej do wykorzystania energii cieplnej powoduje niedogrzanie pomieszczeń w okresie silnych spadków temperatury – kontynuuje.
logo
Przed zamontowaniem Konwektora... Mat. prasowe
Sałdan podkreśla, że wtedy najczęściej zostaje uruchomione centralne ogrzewanie, napędzane węglem, który emituje już szkodliwe dla środowiska związki. Tracimy zatem energię, pieniądze i szkodzimy środowisku – można powiedzieć, że to modelowy wręcz przykład niegospodarności. Dlatego przedsiębiorca stworzył Konwektor ROD.
logo
... i po. Mat. prasowe
Włączenie go do układu odprowadzenia umożliwia odzysk energii cieplnej ze spalin i ponowną emisję ciepła do pomieszczenia. Korzyści są dwojakie: otrzymujemy więcej ciepła przy użyciu mniejszej ilości paliwa (Sałdan podaje, że można odzyskać nawet 65 proc. energii) i zmniejszamy wydzielanie szkodliwych związków do atmosfery.
Urządzenie zostało wykonane, teraz czas skomercjalizować projekt. Najłatwiej byłoby go sprzedać jakiejś większej firmie, jednak twórca pomysłu postanowił iść własną drogą – opatentował konwektor w Urzędzie Harmonizacja Rynku Wewnętrznego. Oznacza to, że ma wyłączność na jego produkcję i dystrybucję w całej Unii Europejskiej.
– Rocznie sprzedaje się około dwóch milionów wkładów kominkowych w naszym kraju. Na mój produkt może być zbyt nawet dwóch i pół miliona sztuk – podkreśla. – Chcę go wprowadzić do dystrybucji na cały kontynent, ale mam problem z pozyskaniem inwestora. Wszystkie firmy, którym przedstawiłem projekt, były nim zachwycone, ale nie decydowały się na współpracę – dodaje.
logo
Konwektor ROD. Mat. prasowe
Dlaczego? Bo zrobiłyby konkurencję własnym produktom – ich rekuperatory są droższe, większe i mniej wydajne niż te stworzone przez podkarpackiego przedsiębiorcę. Po prostu szkodziłyby ich biznesowi – dodaje Sałdan. Przez to dalej poszukuje inwestora, który chciałby pomóc mu wypłynąć na szerokie wody. Na razie jest mikroprzedsiębiorcą sprzedającym nawozy, którym został trochę z przymusu – żeby opłacić ZUS i zarobić pieniądze, które pozwalają mu po godzinach pracować nad swoim projektem.
Ile kosztuje taki konwektor? Sałdan zarzeka się, że jego cena nie będzie większa niż dwa tysiące złotych. Dzięki temu znajdzie się w zasięgu finansowym dużej grupy użytkowników, a jego zakup zwróci się w ciągu dwóch sezonów grzewczych. W najbliższych miesiącach planuje przeprowadzić dokładne testy urządzenia we współpracy z Wydziałem Energetyki i Paliw Akademii Górniczo-Hutniczej. Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, w przyszłości nawet tak starożytny wynalazek jak kominek będzie mógł być innowacyjny. Dzięki przedsiębiorcy z Podkarpacia.

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl