Pocałowanie klamki przez klienta to jedno. Gorzej, jeśli byli pracownicy nie otrzymali zaległych świadczeń.
Pocałowanie klamki przez klienta to jedno. Gorzej, jeśli byli pracownicy nie otrzymali zaległych świadczeń. fot. Kuba Ociepa / Agencja Gazeta
Reklama.
Kłopotów Almy ciąg dalszy. Fatalna sytuacja polskiej sieci sklepów odbija się obecnie na zwolnionych pracownikach. Jak donosi serwis Bankier, osoby, które zostały zwolnione nie otrzymały jeszcze zaległych wypłat.
Sprawa dotyczy ludzi, którzy pracowali w delikatesach oraz w sklepie internetowym Alma24. Mieli oni otrzymać pensję za październik, jednak do tej pory na ich konto nie wpłynęły żadne pieniądze, które były im należne za wykonaną w minionym miesiącu pracę. Informacje o wstrzymaniu wypłat pojawiły się na forach internetowych, gdzie sytuację opisywali sami zainteresowani.
Serwis przytacza również treść e-maila, w którym przedstawiciel działu public relations Alma tłumaczy, dlaczego wstrzymano wypłacanie pieniędzy. Wynika z niego, że terminowe zrealizowanie przelewów nie mogło dojść do skutku z powodu długotrwałego oczekiwania na decyzję sądu w kwestii wniosków o otwarcie postępowania sanacyjnego oraz ogłoszenia upadłości spółki.
Przedstawiciel Almy przeprosił pracowników za obecną sytuację oraz zapewnił, że firma próbuje teraz pozyskać środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Zwolnieni są zatem zmuszeni poczekać na zaległe pensje – nie wiadomo jednak, jak długo.

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl