Moda zaczęła się od pewnego Amerykanina, który miał zasugerować, że w kraju, który pozbawiony jest tradycyjnego świątecznego indyka substytutem tej potrawy mógłby okazać się fastfoodowy kurczak. Pomysł podchwyciło
KFC, które w 1974 roku przeprowadziło udaną kampanie marketingową. I tak to się zaczęło. Dziś dziadek KFC ma w Japonii postać Świętego Mikołaja. Co ciekawe, mniej niż 1 proc. populacji Japonii to chrześcijanie. Zwyczaje bożonarodzeniowe to raczej efekt fascynacji zachodnim stylem życia. Japończycy obchodzą Boże Narodzenie bez chrześcijańskiej otoczki.