
REKLAMA
Bo też chodzi przede wszystkim o to, że koncern złapał zadyszkę. Zainteresowanie „szóstką” było zdecydowanie słabsze niż zakładała to firma, w szczególności na kluczowym dziś dla globalnych koncernów rynku chińskim. Inne usługi – jak iTunes czy App Store – nie były w stanie zrekompensować różnicy między ambitnymi założeniami, a rzeczywistością. W 2016 r. iPhone'y odpowiadały za 63 proc. przychodów giganta. Efekt? Mimo wszystko, po raz pierwszy od piętnastu lat Apple odnotował spadek przychodów.
Cook musi zatem poczekać na wyniki sprzedaży iPhone'a 7, jego kolejnych wersji oraz nowego jubileuszowego iPhone'a – którego premierę zaplanowano na wrzesień. Dopóki firma się nie odkuje, prezes musi też zacisnąć pasa, gdyż jego roczne dochody zostały obcięte o 15 procent. Nic dziwnego zresztą, gdyż częściowo jego wynagrodzenie jest uzależnione od wyników koncernu.
Źródło: Wall Street Journal
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl